Pewnie chcą żeby im do zimy podrosło to więcej będzie, a na poważnie to zima była lekkai nie musiały tak szukać, podziwiam, że wogóle dajesz radę bez ogrodzenia funkcjonować z ogrodem
Ogromny zakres prac wykonanych masz, jednak z pomocnikami o wiele lepiej robota odchodzi prawda ? Fajnie, że już masz do przodu. A masz Ty koty ? jeśli nie to możesz bukszpany śmiało sadzić, bo dziś widziałam jak mój kot zaciekle szarpał zębami buksy. Nosz kurde gdzie nie spojrzeć tam szkodniki
Też czekam na zdjęcia
Kawał pracy, ale do zakończenia wiosennego ogarnienia jeszcze zostało:
- wiosenne przesadzanie kilku roślin
- podział trawy
- plewienie największej rabaty za domem
- szklarenka + warzywnik
- kanciki
- wycinanie chwastów (rozsiały się niemiłosiernie jakieś kłujące rozety, trzeba je wytępić zanim będzie gorzej, bo całego pola przecież nie opryskam na chwasty)
- i róże. Wczoraj tylko dwie odkryłam i przycięłam.
Nie jestem przekonana czy to kwestia lekkiej zimy. Rok wcześniej też nie było zimy. Pamiętam, że śnieg tylko przez 2 tyg leżał i wtedy właśnie wszystko pożarły Tej zimy trzymały się po prostu przy lesie nieco dalej.
Teściowie zawsze chętni do pomocy Pierwsze tajniki ogrodnictwa teściowa mi zdradziła Na początku nie rozumiałam, dlaczego jest taka zakręcona na punkcie kompostu Z perspektywy czasu wydaje mi się to strasznie zabawne
Swoich kotów nie mam, ale z sąsiedztwa przychodzą cztery... Srają gorzej niż mój pies, który załatwia się tylko w jednym miejscu, znaczą teren, polują na ptaki. Akurat w bukszpanów nie ruszają (nigdy nie widziałam), ale lubią kocimietkę i targają wszystkie niskie trawy.
Mamy nowego czworonoga. Poprzedni niestety zdechł w styczniu
Zdjęć ode mnie na razie nie będzie. Nie ma czego pokazywać. Czuję się sfrustrowana, że tak pusto-brzydko u mnie.
Ale byłam wczoraj na spacerze i pokażę Wam trochę okolicy... a mam las i pola.
W lesie łanami kwitnie zawilec gajowy i żarnopłon, ale zdjęcia z szerszą perspektywy nie oddają ilości kwiecia.
Nagle....
Uciekł w sobotę wieczorem, po godzinie wrócił niby, ale rano kolejnego dnia zdechł Prawdopodobnie dostał skrętu żołądka. Weterynarz mówił, że nawet jakby to nie był weekend szanse na uratowanie są niewielkie.
Poprzedni gonił kociska, a my goniliśmy go Tego uczę biegania bez smyczy po naszej działce, wiec koty omijają nas z automatu
Cmentarz ojców Bonifratrów - fantastyczny klimat, wcale nie cmentarny...
Psiak C U D N Y!!!
Reniu, mówisz że masz doła, bo pusto u Ciebie.. Mam tak samo, rozumiem Cię.. szersze perspektywy jakoś u mnie nie wchodzą w grę. Ale pokazuj roślinki, wąskie kadry, które cieszą i Ciebie i nas. Bo pokazujesz pięknie! Buziaki poniedziałkowe!
Mam poczucie, że za to kilka minionych lat, w dodatku pracowitych, efekt powinien być lepszy, stąd frustracja chyba. Gdybym nie poświęcała tyle czasu, wysiłku, wiadomo, że nie mogłabym oczekiwać więcej.
Psiak na razie młody - 5 miesięcy ma, ale bardzo mądry
Przy cmentarzu jest kapliczka.
W polach, przy zagajniku ze starą lipą jest kapliczka. Często palą się tam znicze, i są nowe kwiaty. Zawsze zastanawiam się kto o to dba.