Renato a masz świerka kaukaskiego (picea orientalis)? Jeśli nie to gorąco polecam. Przepiękne są i takie ... inaczej zielone... Cudna, ciemna zieleń. A jak kupisz w odmianie (np Aureospicata, Early Gold) będą miały żółte przyrosty.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Rozchodnik w pieńku jest od dawna, ale od Beni to 10 kg rozchodnika okazałego dostałam
Na pewno nie był sam i jego koledzy żyją... Odkąd tu mieszkam kilka razy miałam przygodę, że kret uciekał przede mną po powierzchni ziemi - uwierzysz. Nigdy nie miałam sumienia żadnego kopaczką przetrącić, zazwyczaj je łapie i wynoszę w pola.
Nie wiem czego szukał pod maską? Mój mąż też nie mógł uwierzyć, że o krecie mówię. Myślał, że cos mi się pomyliło
A to dziwne z tą miodunką, u mnie jeszcze liście nie było, a już kwitły, bo mam cały szpaler pod cisami
Nie mam jeszcze kaukaskiego. Dziękuje za sugestie Zapisuje, żeby nic nie pomylić jak będę kiedyś w szkółce Ogólnie świerki bardzo lubię Widziałam też różne świerki serbskie odmianowe, ciekawie wyglądały.
Roboty dodałaś i przy okazji jedna rabatę z chwastów ogarnęłam - prawie, jeszcze ciut mi zostało Dobra mobilizacja dla mnie
Kret mięsożerny, ale korzonki były w dosyć dużym tunelu ok 20 cm pod ziemią. Nornice chyba tak głęboko nie ryją?
20 cm to nie tak głęboko, u mnie właśnie na takiej głębokości jest mnóstwo korytarzy. Na tej nowej rabacie, którą ostatnio przygotowałam, też było kilka takich skupisk korzonków. Widać tak mają w zwyczaju.
Moja radość z braku znalezienia larw opuchlaków chyba była przedwczesna. Takie coś siedziało mi dziś w górnej warstwie ziemi w rutewce. A kupiłam ją w ubiegłym roku wiadomo gdzie
Podlewałam i robal wyskoczył z ziemi. Czy to "ON"? opuchlak? czy jakieś inne paskudztwo? Wydaje mi się, że nie, ale dla pewności wolę zasięgnąć Waszej opinii.
Raczej nie lata, bez problemu złapałam do słoika, jest duży, ok 4cm. Nie wiem czy zlikwidować, czy okazać łaskę?