07_Rene
17:23, 10 kwi 2016
Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
W sobotę, w deszczu przesadziliśmy z mężem miskanta giganteusa. Trochę za późno się za to wzięliśmy, bo już pod ziemią pojawiły się nowe kły, ale może nie będzie najgorzej. Z jednej sadzonki miskanta w ciągu dwóch lat powstała kępa średnicy metra. Żeby się z nią uporać w ruch poszły siekiery, widły, szpadle!
Mąż chce swoją "zacisznie" na końcu działki
Taki jakby pokój. Jak ktoś był w ogrodach pokazowych w Goczałkowicach to wie o co chodzi. Szperałam po zdjęciach, ale niestety nie mam w pełnej okazałości.
Tutaj widać trochę w oddali, do środka można wejść. Zobaczymy czy masz miskant nie pdał od radykalnego dzielenia
Poza tym szukam nowego miejsca dla dwóch świerków conika. Tak się zastanawiam czy ich do róż nie wcisnąć? Doradzi ktoś?
Mąż chce swoją "zacisznie" na końcu działki

Tutaj widać trochę w oddali, do środka można wejść. Zobaczymy czy masz miskant nie pdał od radykalnego dzielenia

Poza tym szukam nowego miejsca dla dwóch świerków conika. Tak się zastanawiam czy ich do róż nie wcisnąć? Doradzi ktoś?
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy