Reniu, nie jestem pewna, co to jest. Coś mi mówi, że to nie floks, węższe i ciemniejsze liście ma (tak przynajmniej mi się wydaje na zdjeciu), ale jeśli jest tego tylko kilka, to zostaw, zobaczymy, co z tego wyrośnie. Wyrwać zawsze zdążysz
To prawda, ale to na początku, potem rośliny zakryją, a im starsze i gęściej, juz nie ma tyle pracy z chwastami. U mnie kory nie ma, jakoś mi sie nie sprawdza, wole ziemię, ja w angielskich ogrodach, albo ściólki ze swoich roślin, po mieleniu.
Jeżówki też na bank nie, bo wzeszły i inaczej wyglądają. Miałam tam jeszcze rozwar, ale to raczej nie on. Poczekamy, zobaczymy
Trzecie to na 99% krzewuszka.
Grzebałam, grzebałam, aż się dogrzebałam W korzeniach brunery znalazłam dziś chyba larwę opuchlaka. Była tylko jedna i jaja - mniejsze niż kulki nawozowe i jaśniejsze.
Brunerę kupiłam latem w tamtym roku - Gosiu-Margaretko, pamiętasz? byłyśmy razem w szkółce niedaleko Ciebie. Zastanawiam się, czy to są nowe larwy i jaja, czy to robactwo siedzi w korzeniach już od lata???
Obok miałam rodka. Grzebałam mu w korzeniach, ale bryła taka jednolita, że ciężko cos wypatrzeć. Rozgrzebałam też inną brunerę, która wtedy kupiłam - czyta.
Nie wiem już sama... Zdjęcie komórką więc może ciut przekłamuje. Na żywo wydawała się raczej biała. Jeden liść brunery jest już nadgryziony, dlatego pomyślałam o opuchlaku. Ale chyba larwy nie jedzą liści? tylko osobniki dorosłe? Cienka jestem w te klocki...