Anda napisał(a)

Larwy żyjące w ziemi nie jedzą liści. Nieważne co za larwa, ja takie ptakom do karmnika wkładam.

Ja bym się bała, że larwa ucieknie zanim ją ptaki zjedzą

Naoglądałam się już tylu larw opuchlaków i innych robaków, a jak znajduje jakas to dalej mam wątpliwości, co znalazłam.

samotnia ...namiastka pokazowych ogrodów ....ty masz dużą działkę to może być fajny pomysł ...zwłaszcza ze oprócz wiosennego ciecia to nie ma przy tym dużo roboty

07_Rene napisał(a)

Ja bym się bała, że larwa ucieknie zanim ją ptaki zjedzą

Renatko musisz kury kupić.

To nie opuchlak.

Reniu, to nie larwa opuchlaka, to gąsienica rolnica. U mnie ich sporo w korzeniach trawy, zwłaszcza koniczyny. I mimo iż też szkodnik, to jakoś mniejszy wzbudza mój strach niż opuchlak.
Jak zajdę jeszcze jedną larwę opuchlaka, to ją zachowam i Ci ją przywiozę

margaretka3 napisał(a)

Jak zajdę jeszcze jedną larwę opuchlaka, to ją zachowam i Ci ją przywiozę

To można pod paragraf podciągnąć....

Ha ha, Aniu, a pod jaki?

No... miałam tu rzucić kilka, ale wiem Gosiu, że nie jest ci do śmiechu z tymi opuchlakami. W coraz więcej wątków czyta się o tym dziadostwie, masakra. A najgorsze w tym to możliwość przywleczenia tej zarazy ze szkółki.

Jak przekopuję stare coś udające trawnik w sadzie i pędraków i drutowców od diabła, ale opuchlaków na szczęście nie znalazłam.

No nie do śmiechu, zwłaszcza że dotąd nie miałam.
A Reni na poważnie zawiozę larwę opuchlaka w celach edykacyjnych, coby każdej innej niesłusznie nie podejrzewała

07_Rene napisał(a)

Obrzydlistwo.... Bleee! Współczuję Renatko :-*
Ja na szczęście nie miałam do tej pory do czynienia ani z opuchlakami ani pędrakami i oby tak jak najdłużej !