Pomysł na stolik z pnia super... Zaglądałam do wątku Asi. Na razie nie mam tarasu więc taki stolik u mnie na razie nie spełni zadania, bo pień ciężki, a kółka po trawie raczej nie zdadzą egzaminu. Poza tym nie wiem czy uda się prosto, schludnie uciąć te wierzby, bo do tego mocny sprzęt jest potrzebny. No i sprawa zdrowotności.... Moje wierzby porażone grzybem, może nie być materiału na stolik...
Połączenie surowego drewno i szkła mi odpowiada, ale zupełnie nie sprawdza się przy małych dzieciach. Szyby wiecznie upalcowane i brudne ... niestety, dlatego szklanym stolikom mówimy nie.
Na wszystko można znaleźć patent Od razu pomyślałam o wywierceniu dziurek w pniu i osadzeniu w nich przyssawek, które używa się w akwarystyce do mocowania filtrów Ale czy to by się sprawdziło?
Nie wrócę...
Zdjęć nie ma, a w "ogrodzie" Sodoma i Gomora, czyli inwazja dzików.
W ramach odstraszania testowałam lampę z czujnikiem ruchu, włączone radio na full, palenie zniczy. Nic nie pomogło. Powiem nawet, że bezczelne zakopały mi przedłużacz! Kilka razy udało mi się w nocy rzucić do nich petardami, więc na razie mam spokój.
Mówiliście mi już kilka lat temu, że bez ogrodzenia nie dam rady. Nie słucham... Wydawało mi się, że będę sprytniejsza. Teraz już wiem, że nie ma innego wyjścia, dlatego wszystkie inne plany przesuwają się w czasie, bo ogrodzenie musi być.
Negatywy przemilczmy - każdy widzi. Skupmy się na pozytywach:
1. Tylko dzięki temu, że mam zachwaszczone rabaty, dziki nie wykopały mi roślin.
2. W kolejnych kilku sezonach będę mieć mniej nornic i pędraków.
3. Zamiast zachwaszonej łąki powstanie nowy trawniczek.
4. Zmobilizowałam się do przecięcia działki żywopłotem grabowym - 200 sztuk już posadzone, w związku z tym muszę ponownie przemyśleć układ i linie rabat. Liczę, że mi pomożecie zimą się uporać z projektami.
Podsumowując, zaczynam wszystko od początku, w prawidłowej kolejności: ogrodzenie, żywopłoty, linie rabat, drzewa - szkielet ogrodu....
W tym roku pozbędę się wszystkich jedenastu wierzb, które rosną mi na działce. Trzy drzewa zostaną ucięte na wysokości 3-4 metrów, bo służą jako stelaż do hamaków. Na dzień dzisiejszy chce posadzić za nie wiosną graby.
łaaaa Reniu ale pobojowisko
nie zazdroszczę ale cieszę się że się jednak na ogrodzenie zdecydowałaś
widząc jakie bezczelne są dziki dobrze mieć zabezpieczenie i czuć się bezpiecznie
ściskam
PSZCZÓŁKO
Dzik jest dziki, dzik jest zły.... ale jest bardzo głośny, dzięki temu jestem w stanie choć trochę go płoszyć. Bo sarny pożerają rośliny bezszelestnie...
KRAKUS
Myśliwi są, ale polować im się nie chce. Ostatnio obserwowałam ich przez lornetkę... postali przy kukurydzy, podłubali w nosie i na tym się skończyło. Musiałabym sama wstąpić do koła łowieckiego, co przyznam - a akcie desperacji - też rozważałam
No jest kupa (to dobre słowo) dodatkowej roboty, ale co zrobić... Trzeba odbić się od dna i działać.
KAWA
No właśnie teraz to strach z dziećmi wyjść, bo nie wiadomo co z krzaków wyskoczy.