Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Buszując w zbożu i kukurydzy:)

Buszując w zbożu i kukurydzy:)

bdan 09:00, 25 paź 2016


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
07_Rene napisał(a)





edit:
Dla mnie to też jest szok... Z tym, że już trochę to przebolałam...


Renatko łączę się w bólu, człowiek jednak wszytko musi przyjąć to los przynosi i z upływem czasu jakoś mniej nam to w głowie "pulsuje". Życzę jakiegoś dodatkowego, niespodziewanego przypływu środków pieniężnych, żeby z ogrodzeniem w miarę szybko się uporać
07_Rene 12:24, 25 paź 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
sylwia_slomczewska napisał(a)
O matko jedyna.
Jakbym rano taki widok zobaczyła to bym siadła płakała i przestać płakać nie mogła
Współczuję Renia bo to wygląda ciut podobnie do tego jak mi grad w drugim roku w przydomowym wszystko strzaskał
Bez ogrodzenia nie dasz rady nijak niestety......tylko się zastanawiam czy taka siatka leśna to w ogóle dzika powstrzyma? Trzeba by pewnie na noc elektrycznego pastucha włączać


Sylwia, to nie w jedną noc.
Dziki pojawiły się na początku sierpnia.... i niestety się zadomowiły. Gdzieś przeczytałam, że wystarczy, że dzik raz znajdzie gdzieś pokarm, i będzie wracał w to miejsce już cały czas. Tak też było u mnie. Dopiero petardy je trochę odstraszyły.


Juzia napisał(a)
O rany....

To czekamy do wiosny i ruszamy do dzieła czy już zimą coś będziemy projektować?



Muszę to rozrysować, ciężko mi się za to zabrać.

eee_taam napisał(a)
zamarłam na widok dzikowiska ....u nas tez sa dziki ale z takim widokiem sie nie spotkałam.

a co do stolika z wierzby ...albo z innego atrakcyjnego pieńka.... zamarzył mi się ...ale nie jest to dla mnie priorytetem po prostu pomysł Asi wart odgapieniazwłaszcza ze był to ciekawy zbieg okoliczności ja u niej pytam o stolik a ty u mnie piszesz o wierzbach

życzę wierzbowego szczęścia oby ci się udało wierzbę na stoliki pociąć bez dodatkowych zawyżonych kosztów (przy jednej robocie ...jak to mówią


Dzikowisko - podoba mi się to określenie.
Moje wierzby sfatygowane, z oznakami choroby. Rosną kilka metrów od domu więc musimy posiłkować się specjalistami, którzy w zamian za wycinkę wezmą drewno. Jeżeli uda się uczknąć jakiś zdrowy pieniek to Ci zostawię, ale drewno wierzbowe generalnie jest liche na takie projekty moim zdaniem.
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
07_Rene 12:33, 25 paź 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Ewik napisał(a)
Dzików nie zazdroszczę, U mojej mamy na osiedlu potrafią buszowac.


Ja już się trochę boję, bo pod sam dom mi podchodzą bez żenady...
Dlatego - powiem to głośno narażając się obrońcom zwierząt - jestem za kontrolą populacji dzików i saren, czyli odstrzałem.

laurowisnia napisał(a)
Widok okropny, dobrze, że nie poniszczyły rabat.
Może by tą darń zgarnąć na kupkę i by się już przerabiało.


Wykopały mi 2 drzewa rosnące w trawniku - ambrowca i świerka i kępę jeżówek. Mogło być gorzej...
Z tą darnią jest wielki kłopot właśnie. Bo ona częściowo jest tylko oderwana. Zdjęcia są z września. Teraz już wszystko przerosło trawą. Ręcznie nie da się tego zrobić... Nie w pojedynkę. Od września syn mi praktycznie ciągle chorował (syndrom powrotu do przedszkola chyba).... Nie było jak się za to zabrać.

Trzeba to chyba wszystko zaorać traktorem. Tylko czy teraz? na zimę? zostawić na "ostrej skibie"? Czy dopiero wiosną? Nie wiem jak się pozbyć korzeni mniszka i innych trwałych chwastów? Ktoś wie?
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
Pszczelarnia 12:34, 25 paź 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Nie tylko dziki tak się zachowują. Sarny i jelenie również. Czasami mam wrażenie, że to idzie w pokolenia u nich (taka zwierzęca pamięć instynktowa) - to przyzwyczajenie do nabytych pastwisk, które są czyimiś ogrodami.

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 12:41, 25 paź 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Jesteś już ogrodzona?

W ostrej skibie zostawiasz na zimę jak ma się ziemia lekko rozwietrzyć pod wpływem zamarzania i rozmarzania. Jeżeli chcesz zapanować nad chwastami trwałymi, to lepiej wiosną przeorać, zabronować na stół, dokładnie wygrabiając chwasty, a potem posiać trawę i spowodować, żeby wzeszła natychmiast (woda), ona z czasem - pielęgnowana -, zagłuszy pojawiające się chwasty.

Teraz oranie pod trawnik nic nie da dla trawnika zakładanego wiosną (chyba ze orzesz z poplonem ale tak nie jest). Ziemię masz raczej sytą - tak myślę.

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
07_Rene 12:44, 25 paź 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Marta napisał(a)
Współczuję!




tulucy napisał(a)
A mnie się bardzo pozytywy spodobały piękny trawnik marzenie... No i chwastów dobroczynne działanie


Jak to mówią: Coco jambo i do przodu...



anka_ napisał(a)

Współczuję Renato, bo wiem jak takie sprawy bolą. Choć u mnie nie dziki, ale sarny i zajączki buszują. Czasami jeszcze jakiś łoś się zdarzy. A ogrodzenie to niestety nie mały wydatek. Ale ważny.... bardzo ważny... zwłaszcza na terenach rolniczych.
A co do myśliwych, praktyk z odszkodowaniami to masz rację... aż szkoda gadać...


Sarny nie zostawiają może tak spektakularnych dla oczu widoków, ale chyba robią więcej szkód i to po cichutku. Też mam pożartych parę drzewek.

Ogrodzenie do przemyślenia zimą. Trzeba najpierw zebrać fundusze, a wiosną zdecydować, zakasać rękawy i działać.
Ja chciałam nawet w połowie działkę ogrodzić, żeby koszy zmniejszyć. Mąż, że jak się już grodzić to całość, żeby psa swobodnie puścić... Najprawdopodobniej kupimy porządne słupki, które będą zabetonowane, ale z tyłu damy na razie siatkę leśną, wkopaną w ziemie. Nie wiem czy to wystarczy?
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
07_Rene 12:46, 25 paź 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
bdan napisał(a)


Renatko łączę się w bólu, człowiek jednak wszytko musi przyjąć to los przynosi i z upływem czasu jakoś mniej nam to w głowie "pulsuje". Życzę jakiegoś dodatkowego, niespodziewanego przypływu środków pieniężnych, żeby z ogrodzeniem w miarę szybko się uporać


Wszystko jest kwestią wyboru...
Będzie ogrodzenie, nie będzie wakacji, nowego samochodu.... oj długo można byłoby wymieniać, bo "dziur" sporo.

____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
anka_ 12:48, 25 paź 2016


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
07_Rene napisał(a)
Trzeba to chyba wszystko zaorać traktorem. Tylko czy teraz? na zimę? zostawić na "ostrej skibie"? Czy dopiero wiosną? Nie wiem jak się pozbyć korzeni mniszka i innych trwałych chwastów? Ktoś wie?
Zaorać lepiej teraz, przez zimę rozłoży się to co zielone i dodatkowo użyźni. Zostawić w ostrej skibie. Na korzenie chwastów wieloletnich sama chciałabym poznać patent.

Ps Ewo a czy obecnej darni nie można potraktować jak poplon? Teraz zaorać, to dobre się rozłoży, a na wiosnę kultywator....?
Sorki, ale ja tak z rolniczego punktu patrzę...
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
07_Rene 12:50, 25 paź 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Pszczelarnia napisał(a)
Nie tylko dziki tak się zachowują. Sarny i jelenie również. Czasami mam wrażenie, że to idzie w pokolenia u nich (taka zwierzęca pamięć instynktowa) - to przyzwyczajenie do nabytych pastwisk, które są czyimiś ogrodami.



No właśnie...
Boję się, że jak zaznaczyły odchodami teren, to za rok znowu przyjdą...

Pszczelarnia napisał(a)
Jesteś już ogrodzona?



Płotem nie jestem z żadnej strony...
Częściowo żywopłotami -tuje, grab - ale wszystko jeszcze małe.


W ostrej skibie zostawiasz na zimę jak ma się ziemia lekko rozwietrzyć pod wpływem zamarzania i rozmarzania. Jeżeli chcesz zapanować nad chwastami trwałymi, to lepiej wiosną przeorać, zabronować na stół, dokładnie wygrabiając chwasty, a potem posiać trawę i spowodować, żeby wzeszła natychmiast (woda), ona z czasem - pielęgnowana -, zagłuszy pojawiające się chwasty.

Teraz oranie pod trawnik nic nie da dla trawnika zakładanego wiosną (chyba ze orzesz z poplonem ale tak nie jest). Ziemię masz raczej sytą - tak myślę.


Takiej informacji mi trzeba było. Dziękuję.
Ziemie mam sytą i żyzną
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
07_Rene 12:55, 25 paź 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
anka_ napisał(a)
Zaorać lepiej teraz, przez zimę rozłoży się to co zielone i dodatkowo użyźni. Zostawić w ostrej skibie. Na korzenie chwastów wieloletnich sama chciałabym poznać patent.

Ps Ewo a czy obecnej darni nie można potraktować jak poplon? Teraz zaorać, to dobre się rozłoży, a na wiosnę kultywator....?
Sorki, ale ja tak z rolniczego punktu patrzę...


Też się nad tym zastanawiałam. Ręczne zbieranie darni... oj ciężko by było. Za dużo roboty...
Tylko obawiam się, że jak zaoram teraz to mi to dziki jeszcze raz wszystko "poprawią". Dopóki jest kukurydza na polach nie mam pewności, czy znów nie przyjdą, choć pilnuje. Po każdym karmieniu nocnym syna - średnio co 3 godz - robię rozeznanie, nasłuch przez okno żeby w razie czego petardę odpalić
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies