Reniu, nie doradzę, bo ani "tkanina" ani oprysk na chwasty na rabacie to nie moja bajka. Ale to wiesz.

PS Mniszek jest do pokonania na rabacie: po przekopaniu odrasta ale jest coraz słabszy i z czasem go nie ma. Ale to wymaga regularnej ręcznej kontroli. Nie zagrozi trzmielinie i lonicerze.

proponuje sie zm eczyc i widły amerykańskie uzywać i recznie mniszka wykopac ...to samo jak masz oset

mam z mniszkiem problem w porzeczkach ciagle go wykopuje własnie po deszczach ładnie korzenie całe wychodza ...ale mi sie nasiewa od sasiadów ...bo tam regularna mleczarnia ....na podjeżdzie w kamyku tez mam juz cale łany mlecza i innych nawianych chwastów i tam polewam chemia ....skutkuje na chwile potem odrasta

PS. nie znam rosliny co by mlecz zagłuszyła i oset ...wyjdzie w kazdej dziurze ...mam go tez w irysach ...bede je dzielic i czyscic jak przekwitna ...bo mlecz razem z podagrycznikiem .....mnie wykańczja psychicznie ...nie da sie tego wyplewić ..trzeba wszystko usunąc i głebo przekopać i oczyść z kłaczy teren

Renia pod te rośliny tkanina może być, tyle, że jeśli czymś jej nie przykryjesz to po jednym sezonie zacznie się rozsypywać.( z własnego doświadczenia)
Łatwo się dziewczynom pisze, ale przy maleńkim dziecku i tej powierzchni czasem trzeba się wspomóc . U mnie się sprawdza jak na razie bo i podlewanie ogranicza, a na skarpie podlać ciężko, suchodrzewy górą mi tej zimy przemarzły,vale nie były okryte, dół ładny zielony. Przycięłam suche i w ciąguvsezonu odrośnie góra ja je lubię bo bezproblemowe i ładnie się listki błyszczą

Reniu, ja myślę, że trzeba przekopać i wybrać korzenie chwastów. Z mniszkiem idzie szybko. Piwniczka to nieduża chyba powierzchnia. Może pójdzie szybko.
Ja jestem w trakcie przekopywania całego sadu. Cały zachwaszczony, między innymi mniszkiem.

No właśnie przekopanie byłoby najprostsze ale nie wchodzi w grę. Nachylenie stoku to ok 50st. Nie można go złagodzić bo zaraz obok jest ten blaszany budynek. Ciężko tam się poruszać a co dopiero z widlami.... no i po przekonaniu ziemia zacznie się obsuwac.

07_Rene napisał(a)

No właśnie przekopanie byłoby najprostsze ale nie wchodzi w grę. Nachylenie stoku to ok 50st. Nie można go złagodzić bo zaraz obok jest ten blaszany budynek. Ciężko tam się poruszać a co dopiero z widlami.... no i po przekonaniu ziemia zacznie się obsuwac.

Renia, z tkaniny też Ci się zsunie ściółka i będziesz mieć powiewającą tu i ówdzie czarną flagę poderwaną przez wiatr.

Chyba żeby niczym nie ściółkować szmaty, mocno umocować ją w podłożu kołkami (czarne plastikowe długie) a w naciętych otworach posadzić rośliny. Znieść ten widok lat 3 i osiągnąć efekt pokrycia. U Gabrysi jałowce płożące i inne takie pokryły całkowicie materiał. Teraz nic nie widać, jest to na froncie.

Myslę, że tak jak Ewa pisze możesz zrobić, czy trzmieliny masz duże? Można je na przodzie bardziej zagęścić lub na jakiś czas posadzić coś innego bylinowego co zasłoni początek szmaty. Jak zacznie ładnie zarastać to wyciągniesz szmatę.

07_Rene napisał(a)

No właśnie przekopanie byłoby najprostsze ale nie wchodzi w grę. Nachylenie stoku to ok 50st. Nie można go złagodzić bo zaraz obok jest ten blaszany budynek. Ciężko tam się poruszać a co dopiero z widlami.... no i po przekonaniu ziemia zacznie się obsuwac.

no to kiepsko ...szmata tez kiepsko ...ale chyba bym juz kladla szmate i stopniowo ja usuwała .....a nawet może posadziłabym irgę bo ta robi ładne kobierce dość szybko

07_Rene napisał(a)

Myślisz, że to kwestia żwirku? Ja myślę, że jednak zimy, bo u wielu osób z różnych regionów kraju to samo.
Zbieram się do obcięcia, ale znów pada.... Czy kiedyś pogoda się poprawi?

NIeee....żwirek raczej działa na korzyść!
Chodzi tylko o to, że jak padną...to będę musiała w nim ryć...a tego nie lubię

Reniu nawet nie wierze ze to napisze, ale szmata bez sciolkowania. Ja przy nowym biurowcu mam mocna skarpe, na niej szmate na fragmencie z jakimis poprzeczkami majacymi przytrzymywac kore i po pol roku polowy kory nie ma a zrobione na bogato bylo. Kiedys siedzialam na szkoleniu i ogrodnicy obsadzali rabate -chyba trzcinnik albo molinia, i duzo drogiej kory. Na wiosne scieli trawsko i zakwitlo multum czerwonych tulipow.cudnie to wyglada -marzylam sobie na tym szkoleniu coby te chlooaki do mojego ogrodu wpadli