Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Buszując w zbożu i kukurydzy:)

Pokaż wątki Pokaż posty

Buszując w zbożu i kukurydzy:)

sylwia_slomc... 12:25, 13 cze 2017


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82124
07_Rene napisał(a)
Idę go wykopać.... już...

Nie wywalaj, oddaj komuś kto małych dzieci nie ma.

Ja muszę przypilnować, żeby mi się sam nie wysiał bo potem nie odróżnię siewek tojadu od ostróżki
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Filomena 12:32, 13 cze 2017


Dołączył: 28 maj 2014
Posty: 1373
Dziewczyny!
Spokojnie!
Kwiaty są przepiękne!
Jeszcze raz przedyskutujmy temat: trzymanie w dłoniach ciepłych, spoconych stymuluje uwalnianie alkaloidu akonityny. Dlatego nie dopuście do zakwitnięcia, żeby nie kusiło do zrywania lub oddajcie rośliny innym dopóki dzieci małe.
No i stanowisko - wg mnie przy altanie to nie jest najlepszy pomysł, raczej gdzieś w mało atrakcyjnym dla dzieci miejscu.
____________________
Filomena-w zielonej aptece
sylwia_slomc... 12:35, 13 cze 2017


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82124
Filomena napisał(a)
Dziewczyny!
Spokojnie!
Kwiaty są przepiękne!
Jeszcze raz przedyskutujmy temat: trzymanie w dłoniach ciepłych, spoconych stymuluje uwalnianie alkaloidu akonityny. Dlatego nie dopuście do zakwitnięcia, żeby nie kusiło do zrywania lub oddajcie rośliny innym dopóki dzieci małe.
No i stanowisko - wg mnie przy altanie to nie jest najlepszy pomysł, raczej gdzieś w mało atrakcyjnym dla dzieci miejscu.

Filomenko moje dzieci mają juz 15-18 lat nie zainteresowani zrywaniem kwiatków do bukietów. Przy altanie , ale w głębi rabaty, bardziej się bałam objawów jak po dyptamie
Do plewienia mam rękawiczki, a plewie tylko ja. Jedynie o rozsianiu nasion muszę pamiętać....no chyba , że dla pszczół szkodliwy to wywalę z bólem serca bo dwa lata na niego polowałam
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
abiko 12:42, 13 cze 2017


Dołączył: 15 wrz 2011
Posty: 8413
Ja tam Renia bym jednak oddała komuś. Tak jak nie dostałam wilczomlecza itd i słusznie.. jak podrosną to posadzisz sobie znowu. I tak dzieci trzeba pilnować w dzisiejszych czasach, to niech ogród w miarę będzie ok

____________________
Agnieszka Ogródkowe perypetieTrzeba było zostać dresiarzem... Wizytówka
Filomena 12:53, 13 cze 2017


Dołączył: 28 maj 2014
Posty: 1373
Sylwio
nie słyszałam, żeby rośliny truły owady, czekają na nie, wabią je słodkim nektarem by je zapylić, by móc się rozmnożyć. To my ludzie zabijamy owady toksyczną chemią.
Miejmy ogrody jakie chcemy, tylko świadomie sadźmy rośliny, kształćmy się, przekazujmy sobie cenne informacje - to piękne na forum - bezinteresowne dzielenie się tym co mamy, posiadamy.
A przede wszystkim myślmy o bezpieczeństwie swoim i najbliższych.
miłego dnia
____________________
Filomena-w zielonej aptece
Filomena 12:57, 13 cze 2017


Dołączył: 28 maj 2014
Posty: 1373
A jeszcze a'propos wilczomlecza - kiedy mój syn miał 3 lata odwiedziła go koleżanka. Wpadłą na pomysł maseczki na twarz z soczku z roślinki - sokiem z wilczomlecza wysmarowała czoło mojego dziecka - skończyło się jedynie na poparzeniu i zejściu skóry z czoła. Po tygodniu nie było śladu, ale do dziś mam ciarki na plecach, że mój syn mógłby stracić wzrok.
____________________
Filomena-w zielonej aptece
sylwia_slomc... 13:56, 13 cze 2017


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82124
Filomena napisał(a)
Sylwio
nie słyszałam, żeby rośliny truły owady, czekają na nie, wabią je słodkim nektarem by je zapylić, by móc się rozmnożyć. To my ludzie zabijamy owady toksyczną chemią.
Miejmy ogrody jakie chcemy, tylko świadomie sadźmy rośliny, kształćmy się, przekazujmy sobie cenne informacje - to piękne na forum - bezinteresowne dzielenie się tym co mamy, posiadamy.
A przede wszystkim myślmy o bezpieczeństwie swoim i najbliższych.
miłego dnia

Może faktycznie od oprysków na polach, ale mnie to wkurza, nie dość, że tych pszczół tak mało to jeszcze je trują

Co do reszty zgadzam się bez dwóch zdań
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 13:59, 13 cze 2017


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82124
Filomena napisał(a)
A jeszcze a'propos wilczomlecza - kiedy mój syn miał 3 lata odwiedziła go koleżanka. Wpadłą na pomysł maseczki na twarz z soczku z roślinki - sokiem z wilczomlecza wysmarowała czoło mojego dziecka - skończyło się jedynie na poparzeniu i zejściu skóry z czoła. Po tygodniu nie było śladu, ale do dziś mam ciarki na plecach, że mój syn mógłby stracić wzrok.

Dzieci to mają wyobraźnię, tylko wiedzę jeszcze ograniczoną, trzeba pilnować jak oka w głowie. Jak moi byli mali miałam tylko warzywnik, a i to co chwilę szpital był bo takie mieli pomysły. Cieszę się, że ten etap za nami
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Zana 15:38, 13 cze 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
O rany, ale dyskusję sprowokowałam! Nie wydaje mi się by tojad truł pszczoły. Ja sama mam w ogrodzie tojada, dostany od cioci, więc nie wyrzucę. Zresztą bardzo go lubię.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Gruszka_na_w... 22:27, 13 cze 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Filomena napisał(a)
Zana słusznie przestrzega, tojad może odebrać życie, można go tylko oglądać, a sadzić w porządnych rękawicach.


Ludowa nazwa to mordownik. Mam go też u siebie. Ładnie się komponuje z jesiennymi trawami i astrami.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies