Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Buszując w zbożu i kukurydzy:)

Pokaż wątki Pokaż posty

Buszując w zbożu i kukurydzy:)

Gruszka_na_w... 22:30, 13 cze 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
sylwia_slomczewska napisał(a)



Ja muszę przypilnować, żeby mi się sam nie wysiał bo potem nie odróżnię siewek tojadu od ostróżki


U mnie właśnie rósł jako ostróżka.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
kerii 10:44, 17 cze 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
Też mam tojad w ogrodzie stresa, że trujący nie mam bo córka już dorosła chyba że psy ale one raczej tam nie wchodzą bo dość gęsto koło niego.
Faktycznie podobny do ostróżki ) ale nie zauważyłam żeby jakoś ekspansywnie się rozsiewał czy rozrastał jaki był krzaczek taki jest od kilku lat.
____________________
Jola Moja glebo terapia
Urszulla 16:03, 17 cze 2017


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21874
Świetny temat u Ciebie piękny jest tojad ale chyba bym w ogrodzie to nie chciała.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
07_Rene 12:11, 19 cze 2017


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Dziewczyny, na szczęście mój syn maseczek na twarz nie robi Ale to pokazuje jakie nieprzewidywalne mogą być dzieci. Wiem, że trzeba uważać. Dobrze, że ta zabawa nie miała poważnych konsekwencji.

Długo się nie zastanawiałam i tak jak pisałam poszłam wykopać tojada. Poszedł w świat. Przez weekend byłam w odwiedziny u teściów i na 99,9% jestem pewna, że wykopany przeze mnie tojad to tak naprawdę serdecznik pospolity - zioło na nadciśnienie. Teściowa ma go dużo. Tojad był tylko jeden u mnie

Nie chciałam, żeby się zmarnował i rosliny wykopałam z bryłą ziemi. Jakbym popatrzyła w korzenie to brak bulw, które ma prawdziwy tojad od razu by mnie naprowadził.

Patrzcie co mówi wujek Google
serdecznik pospolity

Tak wyglądało to u mnie w maju.


A tak wygląda teraz u teściowej...






____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
Urszulla 02:16, 22 cze 2017


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21874
Właśnie u Pszczółki widziałam tojady miodzio

Wiesz może jak się zbiera nasiona kosmosów?
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Zana 07:31, 22 cze 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
No to Ci kochana namieszałam z tym tojadem.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
07_Rene 11:08, 22 cze 2017


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Urszulla napisał(a)
Właśnie u Pszczółki widziałam tojady miodzio

Wiesz może jak się zbiera nasiona kosmosów?


Tojady mają bardzo ładne kwiaty. Ale ogólnie krótko kwitną, a liście nie są specjalnie dekoracyjne, dlatego nie było mi żal.

Nasiona kosmosów.... Po przekwitnięciu jak kwiat już zasycha, ścinam go, władam do góry nogami do koperty i delikatnie potrząsam. Nasiona wypadają, a resztę wywalam.
Kosmosy całkiem dobrze same się rozsiewają, ale przy mokrej, zimnej wiośnie nasiona późno wschodzą. Ja mam dopiero siewki na 20-30cm, a u Ciebie z siewu już kwitną.



Zana napisał(a)
No to Ci kochana namieszałam z tym tojadem.


Wiedziałam, że jest silnie trujący, ale nie wiedziałam, że przenika przez skórę. Nie warto ryzykować przy moich pociechach
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
Pszczelarnia 11:31, 22 cze 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Ula u Pszczółki nie widziała tojadów. Tylko bukwicę. Tojady jeszcze nie kwitną u mnie i nie były na planie pierwszym.
Ona tam tylko są. Od wielu, wielu lat. Z ogrodu poprzednika jeszcze.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 11:43, 22 cze 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Reniu, dobrze, ze wykopałaś. Przecież ogród jest dla Ciebie i rodziny a nie dla tojadu. Są inne milsze rośliny.

Ja mam dużo tojadu w rabacie ale u mnie dzieci (rodzinne, gościnne) nie buszują w rabatach, jakoś tak jest. Ale to jest inna sytuacja, bo dzieci własne mają inne prawa, pomagając w ogrodzie, chcą wykonywać czynności "jak Mama".

Co do działania roślinnego na skórę - doświadczyłam boleśnie 2 lata temu. I teraz w południe nie zbliżam się do roślin bez zasłoniętych rąk. Trawa zwykła mnie też poparzyła. Może niegłupim pomysłem jest robienie sobie żniwnej sjesty w ogrodzie w południe, gdy skwar z nieba się leje.

Ateraz lecę na zdjęcia.



____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 11:47, 22 cze 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
07_Rene napisał(a)


Juzik, a jak Twój irys? Kwitnie?
Ciekawe jak u Pszczółki?

Myślałam, że go straciłam, bo dzielona karpa nie zakwitła. Ale okazało się, że mam inne Lubię takie niespodzianki.






Wstyd się przyznać ale nie zauważyłam nawet w tym rozgardiaszu moim. Mógł nie kwitnąć, chyba bym zauważyła.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies