Puk, puk, ja z przesyłką od jesieni

a dziękuję piękna tęcza, mojemu synowi bardzo się spodobała, chce taką samą U mnie wczoraj nieogrodowo a weselnie, pod salą weselną rosły piękne hosty sum and substance pod brzozą pendulą... bardzo ładne ale one są ogromne i piękne, było też dużo kulek różnej wielkości z jasnozielonej tawuły, pozachwycałam się troszkę mimo jesieni

teraz pomyślałam że mogłam robić zdjęcia, jeszcze mi nie weszło w nawyk robienie zdjęć

monia a to od Ciebie z ogrodu co to za liście? piękne wybarwienie

Tak, to mój winobluszcz - tyle kolorów na jednej roślinie. A ta hosta jest faktycznie ogromna, rzeczywiście trza było pofocić. Ja jak zapomniałam aparatu na kiermasz ogrodniczy, to miałam zepsuty humor cały dzień... Do tej pory żałuję.

ja właśnie też teraz żałuję bo potem obrazy wylatują z pamięci, a tak jak masz to na fotkach to możesz zawsze do tego wrócić i się inspirować.
Winobluszcz jak dla mnie to taki kopciuszek, denerwuje mnie jak jest niewybarwiony, tak nierówno się układa i jak dla mnie sprawia wrażenie nieporządku, ale jak nadejdzie jego czas to go po prostu widać wszędzie

Nie przepadam za nim, świadomie bym go nie posadziła, a że rośnie u nas prawie od zawsze, to jest.

Cześć Przyszłam ratować wątek od umarcia Mam nadzieję, że przeżyje, bo zapowiada się bardzo interesująco. Super Ci idzie robota. Też marzą mi się graby, ale w formie zwartego żywopłotu, a między tym tylko kilka bramek w formie łuku Może uda się wiosną, bo potrzebuje w setkach egzemplarzy.
No i co z tą pracą? Dojeżdżanie kilkanaście kilometrów bardzo obciążające jest i faktycznie czasu na nic Ci nie zostanie Oby udało się to jakoś rozwiązać. Uwijanie się z ogrodową robotą podczas popołudniowej drzemki pociech - oj, znam ten ból...

Witaj rene - reanimowiczu, to miłe wątek może i nie umrze, ale nie wyrabiam się z robieniem zdjęć oprócz prac, nie mam takiego przyzwyczajenia żeby nosić przy sobie aparat lub komórkę a wiem że to najciekawsze ;D
Chyba dam radę co pewien czas robić wpisy i zdjęcia poglądowe, ale na razie bardzo dużo czasu zajmuje mi szukanie inspiracji do mojej ekstra długaśnej przytujowej rabaty

na razie przesunęłam swoją energię na domowe sprawy i bardziej rozplanowuję na kartce, dopóki nie będę miała pewności co z pracą... ma się okazać w ciągu tygodnia - dwóch.
Jest pewien postęp mianowicie moja połowa zaakceptowała zarys rabat i jeśli wypali z czasem dalej będę rwać darń..... to ostatnio moja główna ogrodowa praca...

Hej, Magda. Nadrobiłam i powiem Tobie, że na początku prowadzenia wątku na takim forum każdy przeżywa wielką chęć zrobienia wszystkiego "już-teraz". Ja też tak miałam Ale potem doceniłam to, że forum to przede wszystkim źródło wiedzy, inspiracji i kopalnia nietuzinkowych pomysłów. Całą zimę ubiegłego roku wertowałam, zapisywałam fotki, nazwy roślin, ich połączenia. Taką bazę każdy robi według własnych preferencji i na tej podstawie fajnie się komponuje swój ogród. Gdybym trafiając na Ogrodowisko miała nieograniczony budżet, dzisiaj żałowałabym większości decyzji, bo podjęłabym je w ferworze zachwytów nad ogrodami Innych. Teraz wiem, ze spokojne działanie daje lepsze efekty. A rośliny przecież urosną. Za rok i dwa tez będą w sklepach. Dlatego teraz mam tak: zdecydowałam, jakie drzewa mają rosnąć przy moim wjeździe, dumałam, zastanawiałam się i niby mogłam je kupić, ale... nie zrobiłam tego... Pokazałam Mężowi dorosłe egzemplarze i... zapytał, czy mam inne opcje... Zasiał we mnie niepewność i... zmieniłam decyzję!!! Jak dobrze, że nie kupiłam tych dużych drzew... bo będą jednak inne

Wiesz, co Ci się podoba i to jest ważne. Linia rabat to podstawa, bo do jej kształtu będziesz dobierać gabaryty roślin, ich preferencje co do słońca i wzajemnego towarzystwa. Zaczynałam tak samo i dzisiaj wiem, że zeszłoroczna zima dała mi czas na przemyślenia. Wiosną będziemy się u Ciebie zachwycać efektami pracy. Trzymam kciuki i kibicuję.

Pozdrawiam serdecznie

PS Dzieci znowu przeziębione... ot... jesień...