Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w duszy mi gra...

Ogród w duszy mi gra...

gardney 22:39, 15 lis 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
No właśnie Toszko też o tym pomyślałam ale z drugiej strony ściółki są różne i np kora niekoniecznie musi pasować wszystkim roślinom a żwirek również innym. Poza tym gdy rośliny zajmują już większość powierzchni to sciolkowanie nie jest potrzebne i możliwe. Dlatego myślę że to trudny temat. W naturze wszystko się samo reguluje a w ogrodach ułożenie roślin, warunki jest tworzone przez człowieka, nie jest możliwe żeby było idealnie, jak się jeszcze doda te allelopatie wymagania wilgotnosciowe, to już można się załamać. Dlatego myśle że trzeba po prostu samemu wybrać co się woli i uznaje za słuszne.
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
Olili 23:24, 15 lis 2014

Dołączył: 09 paź 2014
Posty: 2386
Całkowicie się z Wami zgadzam.
____________________
Iza -Ogród-wyrozumiały
Toszka 23:37, 15 lis 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Madziu zgadzam się z tobą. U mnie ściółką jest kompost. Korę sypię na jesieni, a potem wiosną powierzchniowo przekopuję, ale to wynika z typu, ciężkiej gleby. Kora ją po prostu rozluźnia. Wybór ściółki trzeba dostosować do potrzeb, gustu i zdrowego rozsądku. To równie dobrze może być skoszona trawa...
Przyznam się szczerze, że nie lubię żwirku na rabatach - to dobre na skalniak i dedykowanych jemu roślin, ale nie dla "normalnych" roślin. Korzenie potrzebują dostępu powietrza (flora bakteryjna w glebie też), a kamienie skutecznie to utrudniają. Jeszcze póki młode rośliny to jakoś dają sobie radę...
ale bądźmy szczere - nie jest to naturalne...no, my, ludzie, lubimy sobie i naszemu otoczeniu komplikować życie
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
gardney 23:58, 15 lis 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
Toszko też chciałabym sciolkowac kompostem. Zechcialam się oswiecic w temacie kompostu w tym roku niestety dopiero. Bardzo boleje z tego powodu że go nie mam jeszcze. Troszkę jaką miałam wykorzystalam ale mało tego było.
Z zwirku byłam zadowolona do momentu pierwszych przesadzen. Nie wspomnę już o problemie nawożenia kompostem jak to zrobić, trzeba odgrzebywac kamienie które mieszają się z ziemia. Mega niewygodne. Żwirek ładnie wygląda - mi się podoba. Mam jedną rabate cała w zwirze i tak zostanie Ale manipulacje w nim to katorga. A wyciąganie maty to jeszcze większą tragedia. Ja nie polecam Izie zwirku, napisałam o swoich spostrzezeniach. Choć wydaje mi się że chwastom ciężej przebić się przez uklepany żwirniz przez korę. Ale kora i tak wygrywa znacznie nad zwirem w moim przypadku. Przy ściąganiu maty zauważyłam na macie pod korą czarny ładny pył który zdaje się powstał przez rozkład kory, poszło w ziemię mam nadzieję uzyźnilo troszkę.
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
Toszka 01:04, 16 lis 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Mam kawałek u podstawy "donicy" (podwyższona, dużo, rabata) wysypany kamieniem, bo i tak sadzić tam nie ma co - i zdziwiłabyś się jak po 5 latach potrafią wysiewać się chwasty i...turzyce, które nieopodal rosną. Ci, którym przyszło wykopywać sobie siewki owych turzyc wiedzą jak trudna była to sztuka i jak gruba jest warstwa kamieni. A jednak co chce to i tak wyrośnie. Jednak wydłubanie tego jest straszne...
Nadmienię, że kamień osadza się w ziemi i trzeba systematycznie uzupełniać. Początkowo naiwnie go płukałam z ziemi by było ładnie teraz wiem na pewno, ze żwirowe rabaty to nie na moje nerwy i...rośliny.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
gardney 08:48, 16 lis 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
No to mnie nie pocieszylas...
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
Olili 12:17, 18 lis 2014

Dołączył: 09 paź 2014
Posty: 2386
ani mnie...zwłaszcza, że kamień dawno już kupiony...wiadomo ,że wszędzie nie będzie..ale jednak trochę miało tego być.. z korą mam problem dotyczący jej wywiewania u mnie niestety i właściwie dlatego zrodził się pomysł z kamieniem. Choć dodam, że kamień mi się podoba
Zobaczymy jak to będzie,najwyżej po prostu u mnie w kamieniu chwasty będą rosły i będzie eko
____________________
Iza -Ogród-wyrozumiały
16:51, 18 lis 2014
gardney 10:24, 20 lis 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
Witaj Monika fajnie że podglądasz, chociaż nie ma co oglądać. Melduję że rozkładałam linię nawadniającą kilka dni temu ale odpuściłam - za zimno rurki nie idą a nie chciałam moczyć rąk w ciepłej wodzie . Dałam sobie spokój, zostawiam na wiosnę. Posadziłam troszeczkę cebulowych na jakie skusiłam się. Nie był to przemyślany zakup ale trudno, posadzone. Przeniosłam dwie skrzynki z pelargoniami, dwie stipy na strych. posprzątałam i już myślałam ze spocznę zimowo nad projektowaniem mojej superwąskiej rabaty, kiedy okazało się że będziemy sadzić cisy. Na pomysł musowego wysłaniania się naprowadziła mnie Toszka, jak sama mówiłam mężowi to nie bardzo chciał słuchać ale jak mówię,że doświadczeni ogrodnicy z ogrodowiska mówią mi to czy tamto, to bardziej przemawia do M. bardzo się z tego cieszę że jest O.
Operacja przesadzanie i transport cisów jest ciężka i ryzykowna. Nie wiem czy się uda. Bardzo intensywny ogrodowo czas dla mnie ostatnio. Lecę na ogród jeszcze coś poprzenosić przed tymi cisami jeśli akcja wypali Pozdrawiam!
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
07_Rene 13:44, 20 lis 2014


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
gardney napisał(a)
Witaj Monika fajnie że podglądasz, chociaż nie ma co oglądać. Melduję że rozkładałam linię nawadniającą kilka dni temu ale odpuściłam - za zimno rurki nie idą a nie chciałam moczyć rąk w ciepłej wodzie . Dałam sobie spokój, zostawiam na wiosnę. Posadziłam troszeczkę cebulowych na jakie skusiłam się. Nie był to przemyślany zakup ale trudno, posadzone. Przeniosłam dwie skrzynki z pelargoniami, dwie stipy na strych. posprzątałam i już myślałam ze spocznę zimowo nad projektowaniem mojej superwąskiej rabaty, kiedy okazało się że będziemy sadzić cisy. Na pomysł musowego wysłaniania się naprowadziła mnie Toszka, jak sama mówiłam mężowi to nie bardzo chciał słuchać ale jak mówię,że doświadczeni ogrodnicy z ogrodowiska mówią mi to czy tamto, to bardziej przemawia do M. bardzo się z tego cieszę że jest O.
Operacja przesadzanie i transport cisów jest ciężka i ryzykowna. Nie wiem czy się uda. Bardzo intensywny ogrodowo czas dla mnie ostatnio. Lecę na ogród jeszcze coś poprzenosić przed tymi cisami jeśli akcja wypali Pozdrawiam!


Trzymam kciuki za powodzenie operacji Uraczysz nas fotkami po zakoczeniu?
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies