Hej,też witam
A ja miałam stonowaną choinkę w zeszłym roku (może i dwa lata temu też tą samą ,matko nie pamiętam, czy raz dopiero czy już dwa razy taka była) i powiem,ze mi sie podobała i podoba specyficzne odcienie beżo-złota i srebra i białe lampki w ciepłym odcieniu,ale moja starsza córka(młodszej wszystko jedno) mówiła,że chciałaby taką kolorową tzn. wiecie włśnie nie czerwono -złotą tylko mix i lampki najlepiej też, mi z uwagi na skrzywienie zawodowe lekko zęby zazgrzytały ,ale miałam refleks i co by nie zburzyć jej wizji na szybko odpowiedź,że kupimy mniejszą żywą (salon wielki, zmieści się) i na niej powiesicie sobie z Lilusią i kuzynem to co tylko chcecie( a myślałam,że potem coś wymyślę inaczej) i było hurra!!,później dopiero pomyślałam,że jestem bezsensowna,że powinnam od razu na tej dużej kazać im wieszać wszystko i już to oni mają mieć frajdę,tylko znów na tą dużą tych ozdób kolorowych to mamy malutko i takie trochę maławe,znów myślę dobra najwyżej trochę w te kolorowe bombki zainwestuję i ucieszona swoim pomysłem mówię córci słuchaj pomyślałam,że może dobrze by było jak wy byście sobie powieszali ozdoby na tej dużej choince,najwyżej pójdziemy razem do sklepu i dokupimy co nieco kolorowego..a ona ,krótko:" nie, mi się podoba pomysł na dwie choinki duża i mała nasza.." i się ugotowałam z dwoma choinkami..już nawet myślałam by tylko tę małą ale zginie w salonie..

Lew-ogrodowy czekam na zdjęcia ozdób u Twojej babci

Haha Iza ale historia z choinkami. Ja mam prościej pod tym względem lubię starocie ciepłe odcienie, kolorowe irlandzkie knajpy i kolorowe choinki mam w salonie kilka staroci taka że mnie sentymentalistka i w sumie dobrze się z tym czuje mimo tego że bardzo podziwiam inne style

Właśnie tak trzeba.Mieć taki styl, w którym się dobrze czujemy to podstawa projektowania indywidualnego.
Ja mam styl nowoczesny pomieszany trochę z klasycznym, taki eklektyzm.
Obecnie mogłabym już mieć wnętrza jeszcze bardziej nowoczesne..ale w każdym ze styli dostrzegam jego piękno, tylko nie każdy chciałabym mieć u siebie,to właściwie tak jak z ogrodami ,tylko tu mam odwrotne niż przy wnętrzach upodobania,bo ogrody nowoczesne podobają mi się szalenie,zachwycam się nimi niemożliwie,ale u siebie tak nie chcę..
Kurczę nie mogę już pisać..myślenie mi się wyłącza..może dobrze bo gdyby było inaczej to pewnie bym tu elaborat strzeliła.

PS. dziś miałam zły dzień.

Oj... trzymaj się
co do wnętrze vs ogród ja mam podobnie tyle że na odwrót ogród nowoczesny (no, powiedzmy) wnętrza stylowe - to może za dużo powiedziane ale takie przytulaste

Bardzo lubię pobyć u kogoś w takich przytulastych wnętrzach Gabinet mam całkiem stylowy.
Jeszcze udało mi się popisać w innych wątkach,ale już.....zmykam,buziaki i pamiętaj TRZYMAJ SIĘ.
Często myślę....

Trzymam się również coraz lepiej, dzięki! Spokojnych snów

kuknęłam

napisałam u Ciebie

U mnie jeszcze trochę się dzieje, mąż dziś wysłaniał ogród przed wiatrem za pomocą maty montowanej do siatki i słupków, dużo plastiku, grunt że nie pod roślinami i tymczasowo jakoś nie podobają nam się maty bambusowe to już woleliśmy taką. może to nie w tonie i guście ale grunt żeby rośliny przeżyły.
A ja jeszcze w poniedziałek lub wtorek będę miała dostawę kory, jest taniej niż w sezonie dlatego się skusiłam. będę wysypywać na części rabat, ciekawe czy mnie śnieg nie ubiegnie??? Najwyżej kora w workach będzie ocieplać do wiosny wermikompostownik