Oj dziś naprawdę bardzo pomagali, a ta pomoc robi się coraz bardziej potrzebna, trawy z roku na rok coraz większe i w pojedynkę ciężko by było sobie z nimi poradzić.
A moje ciemierniki maja pełno pokoje u podstawy i jakos nie chcą ruszyć. Nie wiem czego im brak. U nas dziś tez dziewczyny były w akcji-zaopatrywały ognisko w materiał do spalenia
Moje pierwszy raz tak źle zniosły zime, zresztą trawi je też choroba grzybowa, czeka mnie ostra walka o nie.
Spróbuj może kompost im podsypac I czymś zasil.
Dzieci kochają robić ognisko
My pakowaliśmy dziś ścinki seslerii do worków na bio bo akurat w poniedziałek zabierają, a one w połowie zielone były więc paliło by się to średnio A dymu by było na całą okolicę.
Za to miskanty I rozplenice na pewno pójdą do ogniska.
Wszyscy lubią jak jest ładnie to niech się przekładają żeby to osiągnąć
A córa oczywiście nie całkiem bezinteresownie, bo zażyczyla sobie wypad na lody