To co dla kogo jest brzydkie a co ładne to jest zawsze dyskusyjna sprawa - tak a propos dereni. Niektórzy uważają, że strzyżone zimozielone rośliny wyglądają paskudnie i są takie nienaturalne, wielu przeciwników mają rozmaite 'bonzai' z iglaków - a z drugiej strony są całe rzesze fanów formowanych iglaków. Zasadniczo liściastym krzewom cięcie odmładzające i zagęszczające zwykle dobrze robi, ale na przykład mój własny mąż prycha ze wstrętem na widok krzewów przycinanych w taką, jak on to określa, "maczugę".
Berberysowe i forsycjo we maczugi można w mieście często spotkać

Fakt, do naturalnego pokroju im daleko.
Bez cięcia odmładzającego derenie są rzadsze (z natury derenie w łysej wersji są dosyć ażurowe i takie bardzo przestrzenne, nie mają gęstych pędów, za to mają je w całej objętości krzewu, przy czym na tyle rzadko, ze nie zasłaniają widoku) i z czasem tracą czerwień zimą, bo stare pędy już takie czerwone nie są. I pokrój mają inny - nie ma tylu prostych jaskrawych gałązek zimą. Ale jak ich któregoś roku nie przytniesz to im się nic od tego nie zrobi strasznego, a z drugiej strony nawet stary krzew można odmłodzić albo radykalnie albo po kawałku. Tak, że nie martw się, zwłaszcza że już kupione
Kosodrzewina jako taka nie rośnie szczególnie szybko. Zaproponowałam kosodrzewinę, taka "zwykłą", bo miałaś tam posadzone żywotniki, z czego wniosek że chętnie byś się trochę osłoniła. No im kosodrzewina jest zimozielona. Ale są i inne kosodrzewiny, zupełnie malutkie. W każdym razie tego 1x2 m to ona tak szybko nie osiągnie. A uważam, ze kosodrzewina jest ładniejsza niż np. jałowce, te trochę mniej płaskie, ale nadal okrywowe. Chociaż jałowce sabińskie widywałam ładne nawet po wielu latach, ale były podcinane wiosną a nie puszczone całkiem samopas, no i nie każdy lubi akurat sabińskie przy tarasie. Skarpa cała tylko w tych płaściutkich jałowcach wydaje mi się monotonna, bo w ogóle lubię jak rośliny różnią się wzrostem i pokrojem. Może nawet bardziej pokrojem niż barwą. Ciężko by mi było wytrzymać z widokiem za oknem, który jest taki niezmienny cały rok, bo akurat zmienność wraz z porami roku bardzo sobie cenię. Każdy ma jakieś swoje preferencje i coś innego uważa za ładne i czegoś innego potrzebuje

A jeszcze inną sprawą jest na co może sobie pozwolić z różnych powodów
Skoro tam spada śnieg, koło schodów, to jeśli wybierzesz jałowce możesz w nich posadzić jakąś dużą bylinę startującą jak już śniegu nie będzie. Albo może trawę. Bo każda "pionowa" roślina zostająca na zimę (nawet w wersji bez liści) będzie narażona na zniszczenie.