Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Tam, gdzie jeże mówią dobranoc.

Pokaż wątki Pokaż posty

Tam, gdzie jeże mówią dobranoc.

waldek727 17:27, 15 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
bdan napisał(a)
Waldku co sądzisz o zastosowaniu perlitu w ogrodzie. Z czasów budowy został mi jeszcze cały worek.

Danusiu.
Ja nie jestem zwolennikiem stosowania w ogrodzie jakichkolwiek substancji, które naturalnie w nim nie występują, lub nie są pozyskane z jego produktów. Nie znaczy to, że nie jestem w stanie zrozumieć kogoś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z ogrodami bez chemii i chciałby sobie skrócić czas oczekiwania na wspaniałe efekty jego pracy. Działania poprawiające napowietrzenie gleby, przybranie przez nią prawidłowej struktury jak również zdolności do absorbowania wilgoci, regulowane przez pewien czas zastępczymi środkami, powinny iść w parze z dostarczaniem do gleby jak największych ilości substancji próchnicotwórczych. Czyli przekompostowanej materii organicznej. Jestem za tym, aby w ogrodzie gospodarować również oszczędnie. Dlatego Danusiu jak najbardziej możesz wykorzystać porowaty materiał pochodzenia wulkanicznego łącząc go z bardziej przepuszczalną glebą w miejscach, w których akurat rośliny mają większe zapotrzebowanie na wodę.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
waldek727 17:43, 15 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
gierczusia napisał(a)
Wpadam zwabiona tytułem i miłością do jeży .. Jak już poczytałam o małym areale i skłonnościach do uprawy ekologicznej a i bliskości lasu to już wiem ,ze bedę bardzo chciała zaglądać do Ciebie.. Tym bardziej ,że ja też staram sie ogranicznie ale jedno mi sie z tej ideologii wyslizguje..a mianowicie..opuchlaki ... Masz jakąś podpowiedź ??

Pozdrawiam

Witaj Elu.
Miło mi, że zajrzałaś do mojego wątku.
Moje skłonności Eluniu wypływają raczej z chęci przebywania i odpoczywania w miejscu przepojonym zielenią, które jest także przyjazne dla zwierząt i nie jest skażone chemicznie. Przynajmniej ja tak odbieram sens słów ,,Ogród przydomowy".
Teraz przenoszę się na ul. Łazienkowską 3 i o opuchlakach napiszę nieco później.
Pozdrawiam.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
waldek727 22:55, 15 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Stratyfikuję nasiona roślin na których prawidłowych wschodach bardzo mi zależy.
Oto one:

1)Foeniculum vulgare "Purple Giant"-fenkuł purpurowy.
2)Thalictrum rochebrunianum “Lavender Mist”- rutewka ,,Lawendowa mgła"
3)Ammi visnaga-aminek egipski
4)Nepeta kubanica - kocimiętka kubańska

Proszę o kontakt osoby które mają doświadczenie w rozmnażaniu i pielęgnacji w/w roślin.
Dziękuję.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
bdan 07:57, 16 lut 2015


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
waldek727 napisał(a)

Dlatego Danusiu jak najbardziej możesz wykorzystać porowaty materiał pochodzenia wulkanicznego łącząc go z bardziej przepuszczalną glebą w miejscach, w których akurat rośliny mają większe zapotrzebowanie na wodę.



Dziękuje Ci bardzo.
Zastanawiam się, czy domieszać do ziemi, która będzie w skrzynkach na warzywa (komposty z rodzimą). Ziemi w takich skrzynkach jest nie za dużo, sądzisz, ze warto tam dosypać, by zbyt szybko nie przesychała? Jeżeli tak, to ile dać mniej więcej tego perlitu na m2 powierzchni


Tworząc warzywnik zastanawiam się nad przygotowaniem miejsca na posianie wrotyczu i pokrzywy. U nas dziko niestety te rośliny nie rosną, a nie chciałabym chodzic po lasach i rwać pokrzywy, nie wiem, czy można.
Nie wiem, czy ma to sens, jakbym w dwóch nadstawkach do palet posiać te rośliny.
Co sądzisz? Ten wrotycz to jakaś konkretna odmiana. Nie wiem, czy w ogóle można dostać nasiona wrotyczu i pokrzywy?
beta 08:14, 16 lut 2015


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
przywitać się wpadłam

____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
waldek727 12:49, 16 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Beatko.
Oficjalnie po założeniu wątku już to zrobiłaś, ale jak będziemy witać się częściej to też nie zaszkodzi. Dzisiejsza słoneczna pogoda w Warszawie plus Twój radosny uśmiech poprawią mi nastrój na cały dzień.
Tobie też życzę miłego dnia.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
waldek727 13:46, 16 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
bdan napisał(a)

Dziękuje Ci bardzo.
Tworząc warzywnik zastanawiam się nad przygotowaniem miejsca na posianie wrotyczu i pokrzywy. U nas dziko niestety te rośliny nie rosną, a nie chciałabym chodzic po lasach i rwać pokrzywy, nie wiem, czy można.
Nie wiem, czy ma to sens, jakbym w dwóch nadstawkach do palet posiać te rośliny.
Co sądzisz? Ten wrotycz to jakaś konkretna odmiana. Nie wiem, czy w ogóle można dostać nasiona wrotyczu i pokrzywy?

Myślę Danusiu, że wystarczy przenieść do ogrodu niedużą karpę pokrzyw lub wrotycza, posadzić w ustronnym miejscu i co roku będziesz miała świeże ziele pod ręką. Wrotycz choć ekspansywny również dobrze wygląda w kompozycjach z innymi roślinami. Przy stosowaniu preparatów pochodzenia roślinnego nie musimy tak sztywno trzymać się zasad jak to jest w przypadku stosowania środków chemicznych. Olejki eteryczne których zapach odstrasza szkodniki znajdują się również w czosnku, macierzance, piołunie. Wiele roślin z których robimy wyciągi i gnojówki możemy również zakupić w postaci suszu w sklepach zielarskich.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
Margo 13:54, 16 lut 2015


Dołączył: 28 mar 2014
Posty: 1337
Witaj Waldku
ja również podłączę się pod pytanie Gierczusi o opuchlaki i pędraki. Gnojówki z wrotyczu robiłam już w zeszłym roku, i będę robić nadal. Trwa to jednak dość długo a i wrotyczu u mnie nie za dużo. Czy jeszcze jakieś inne wyciągi są przydatne w walce z tymi paskudami ? Czym "nasączyć" ogród, żeby chrząszcze majowe nie chciały składać kolejnych jaj ?
Pozdrawiam
____________________
Gosia
waldek727 16:05, 16 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Gosiu, Elu i wszyscy mili goście odwiedzający mój wątek.
Od dzisiaj część swojego życia przenoszę z Warszawy do Wrocławia lub Poznania. Przypuszczam, że przynajmniej przez jakiś czas będę miał utrudniony dostęp do sieci internetowej. Przepraszam wszystkich, że nie będę mógł na bieżąco rozwijać swojego wątku dzięki sympatycznym pogaduszkom z Wami, oraz wspólnemu ustalaniu tego, co może być dla naszych ogrodów dobre, a co złe. Swoimi spostrzeżeniami które dotyczą niekonwencjonalnej uprawy ogrodu i metodami biologicznej ochrony roślin, które po latach przynoszą już wymierne korzyści, w dalszym ciągu z miłą chęcią będę się dzielił z użytkownikami forum.

Króciutko wspomnę, że zredukowanie występowania niektórych szkodników w naszych ogrodach będzie wymagało od nas sporo cierpliwości. Dotyczy to przede wszystkim form larwalnych bytujących pod ziemią, jak również żerujących wewnątrz części roślin, a także bytujących w kokonach i pancerzach. Poczwarki, to również postaci owadów trudno dla nas osiągalne w chwili, gdybyśmy chcieli wpłynąć negatywnie na ich metabolizm.
Ważne jest też to, że z rynku zostały wycofane wszystkie środki chemiczne stosowane doglebowo w walce ze szkodnikami.
Pozdrawiam.
Waldek.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
pasjonatkaam... 16:08, 16 lut 2015


Dołączył: 04 cze 2014
Posty: 1184
W takim razie powodzenia,mam nadzieję,że nie "ryłes" ze mnie do rana i miałeś szansę sie wyspać.Wyjasnienie u mnie
____________________
ewulkowy ogród pod lasem-początki
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies