W przyszłym tygodniu ma byc w końcu ciepło, więc moze i forsycje już zakwitną.
Ja sobie rozłożyłam wiosenne cięcie róż na 3 raty po kilka godzin (jesienią z 40 krzaków sadziłam i przesadzałam, więc są już ścięte i jest trochę mniej pracy).
Gorsze są trawy - gracki, ML, Variegatusy, Hamelny - to dopiero męczący i osobiście mnie nudzący wysiłek!
Na kiedy się umawiamy do Stefana na rozpoczęcie sezonu? - Chyba Prairie Fire tradycyjnie już u mnie wymarzły, więc czas wymienić.
Wolałabym 08.04, bo potem 3 weekendy mam wyjazdowe
Jak nie zapomnę, to porobię jej zdjęcia.
Sama jestem ciekawa co z niej wyciacham - dzisiaj robiłam pierwsze podejście i zostałam nią niemiłosiernie podrapana, nawet w skórę głowy (kilkakrotnie!), więc już się boję...