Queen of Sweden - u mnie pod koniec trzeciego sezonu osiagnęła 150 cm, ma pokrój wyprostowany, bardzo przyjemnie się ja cięło - też oszczędnie, bo to róża parkowa.

Przed:


Po (po prawej ciachnięta Wedding Piano):

Geoff Hamilton - też osiąga w sezonie ze 150 cm. Część pędów miał zakulkowanych, co wzmagało jego obfite kwitnienie. Teraz część podcięłam, a część przygiełam:

Przed:


Po (po prawej przycięty Goethe):

I potworzasta Cinderella - zeszłoroczne przygięte pędy mają średnicę z 6 cm...
Nowe pędy wyrzuciła na 2 metry - część podcięłam, część wycięłam, trzy przygięłam:

Przed:


Po:

No i w końcu doczekałam sie krokusików!

Dziękuję kochana, cięcie wzorcowe Zawsze waham się, a widzę, że trzeba być odważną. Pokulkuję troszkę i w tym roku .

Może moje róże też w tym roku tak delikatnie przytnę, bo mi mało obficie kwitly

Jakie cudne krokuski.
Nie wiedziałam, że Cinderella tak wysoko rośnie. Ona ma te pędy bardzo sztywne czy przewieszające skoro można kulkować?
Tak sobie myślę, mam jedną różę nn kupioną jako pnącą. Kolor fioletowy, kwitnie raz - taki marketowy spontan. Wypuściła w zeszłym roku kilka długich łysych batów, może je zakulkuję...
Czym masz wyściółkowane rabaty? Wczoraj mąż sypnął korę pod sosnę i hortki... tak mi się nie podoba jej kolor, na pewno takie nie sypnę w różach.

Janka już można ciąć róże? bo ja czekam niecierpliwie na te forsycje ale też mnie już łapki swędzą

Janka a agapatny w donicach trzymasz w domu czy na dworze??? Kupiłam 3 cebule, tez mam w donicy ale boje się je wystawić na zewnątrz.....

iwonadm napisał(a)

Dziękuję kochana, cięcie wzorcowe Zawsze waham się, a widzę, że trzeba być odważną. Pokulkuję troszkę i w tym roku .

Madzenka napisał(a)

Może moje róże też w tym roku tak delikatnie przytnę, bo mi mało obficie kwitly

Dla kogoś moje cięcie jest delikatne, dla kogoś, jak widzę, radykalne

Te starsze krzaczki ciachnęłam mniej, niż te posadzone w zeszłym i poprzednim roku
Generalnie, ciecie roz traktuje jako twórczy proces