Dziewczyny, ja też strasznie tęsknię już za słoneczkiem, kwiatuszkami i zielenią, ale tak ma pewnie każdy ogrodnik w tym momencie.
Mogła by być jakaś porządna biała zima, by nie było tak smutno, no ale całą Polskę zasypało, a u nas 1 cm śniegu i to na dwie godziny ;( Znowu fotek zimowych nie mam...

Lucy, Scepter'd Isle jest ślicznotką, osiąga u mnie może z 100-110 cm, czyli niewielka jest. Ładnie powtarza, czasem pokazuje środeczek, ale to nawet urocze. Jedynie co to łapie plamki, później się odbudowuje i znowu trochę łapie, chociaż ostatecznie bez tragedii.

adkawi napisał(a)

Janko ,a powiesz mi coś bliżej o róży Savoy Hotel, bardzo mi się podoba jej kwiat i kolor.Pozdrawiam.

Adrianno, Savoy Hotel to klasyk, mieszaniec herbatni; jeżeli lubisz taki kształt kwiatów, to jest to dosyć udana odmiana Harknessa. Ładnie u mnie kwitnie, jest w miarę zdrowa, rośnie moze tak do 110 cm, kwiat dosyć trwały, powtarza kwitnienie. Na patelni wytrzyma

Dojechała nowa dostawa książek o wiadomo jakiej tematyce
Zagłębiam się w lekturze...

Slicznosci

Rowniez zaglebiam sie juz od jakiegos czasu w lekturze o podobnej tematyce

Bardzo ładna i pożyteczna lektura, jeśli można to gdzie zamawiałaś ?

O jaka zacna lektura. Muszę zapolować na Old Roses. Jestem ciekawa Growing Roses jak ocenisz po przeczytaniu.

Ja tez zapytowywuję skąd ?

Dziewczyny, zakupy pochodzą z brytyjskiego amazonu. Rejestracja nie była jakaś skomplikowana, wybór wszystkiego olbrzymi (książki nawet nowe są tańsze niż u nas), dostawa jechała do mnie ok dwóch tygodni, odbierałam na poczcie. Pakują do kartonu i do śmiesznego wielkiego worka z napisem Royal Mail. Na poczcie od razu wiedzieli czego szukać, jak powiedziałam, ze paczka z Anglii

inka74 napisał(a)

O jaka zacna lektura. Muszę zapolować na Old Roses. Jestem ciekawa Growing Roses jak ocenisz po przeczytaniu.

Zaczęłam tym razem od English Roses z 1993 r, do wrażeń o niej jeszcze wrócę jak porównam z pozostałymi wydaniami.

Jestem tez po przejrzeniu Growing Roses. Jedna trzecia ksiązki (ma 130 stron, wydana w 2011 r) to są polecane odmiany róż, generalnie oraz do zadań specjalnych (cień, żywopłot itd). Oczywiście dział polecanych róż angielskich otwiera różyczka Alan Titchmarsh (poza EU - Hungtington rose). Nie mam, nie wypowiem się na jej temat. Natomiast budzi moją wątpliwość w tym spisie obecność takich odmian jak Clair Austin (wiotka, chorowita) oraz Wisley 2008 (makabrycznie nietrwały kwiat). W pozostałych działach jest trochę znajomych nazw - są to zdecydowanie róże z poprzednich dekad, sprawdzone przez upływ czasu
Reszta książki to:
- klasyfikacja róż: typy róż, kształty pąka i krzaków
- ogólne rozważania: rośliny towarzyszące oraz zapełniające przestrzeń przed i po kwitnieniu róż. W tym ciekawy dział ze zdjęciami o pasujących do róż kolorach liści różnych krzewów (np - Berberys Rose Glow + róża Mayflower; czarny bez Eva + róża Tuscany Superb; pęcherznica kalinolistna Diable D'or + róża Lady Emma Hamilton itp)
- rady dotyczące kupowania, sadzenia róz na różnych glebach, nawożenia oraz podlewania; rodzaje podpór dla róż; cięcie róż; rozmnażanie
- problemy hodowlane: szkodniki i choroby
- kalendarz ochrony róż i prac w różanym ogrodzie.

Generalnie - chociaż w większości są tu zawarte dobrze znane informację, to para ciekawostek jest, język przystępny, wrażenia pozytywne.

Mogłabym sobie obrazki pooglądać, mój angielski jest na poziomie "Kali mówić Kali jeść" Ciekawią mnie te róże do cienia. Są jakieś godne uwagi?