Na magnolii wygląda mi to na mączlika -zdjęcia niewyraźne, ale tak domniemywam. Walkę trzeba natychmiast podjąć, bo to trudny przeciwnik. Poproś śmiało Mazana o radę. Ja w opryskach nie jestem mocna.
Co to znaczy, że miskant umiera? Objawy poproszę
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Obłędną masz magnolię. Ona tak ma, że kwitnie w sierpniu czy taki rok ?
Czy hortensja Bobo nie ma przypadkiem zbyt zasadowego podłoża? Moje w ub roku też zamiast w róż szły w zieleń a okazało się, że o zakwaszaczu zapomniałam. Sypnij jej, zaróżowi się napewno
Toszka, jak zwykle, niezawodna.
Najlepiej opryskać młode larwy, jaj i pupariów nie rusza. Stosować przemiennie mospilan, kohinor. Wszystkich nie zniszczysz, ale ograniczysz występowanie. Chroni go otoczka woskowa. W ciepłe dni jesienne możesz spróbować mydła potasowego z rozpuszczonym środkiem.
Dzięki Walerku
Normalnie Toszka i Walerek to taki skarb narodowo-ogrodowiskowy
Toszka już pokazuję miskanta i tak jego rodzeństwo ma się całkiem dobrze, a ten jakiś taki nijaki, no usycha. I jeszcze jedno inne miskanty mocno siedzą w ziemi, a tego jak bym pociągła to by wyszedł, lekko siedzi w ziemi.
Wykop go, oczyść zainfekowane korzenie, wymocz (ok 20min) korzenie w topsinie, ew. nadmanganian potasu+ czosnek- tak jak powojniki (jesli chcesz ekologicznie). Daj mu kompostu i podlej Korzonkiem.
Ewidentnie jest w złej kondycji i trzeba karpę ratować. Jesli się uda to nadrobi w przyszłym roku.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)