Aniu 1 raz wiosną- kwiecień (zaraz po kupieniu),
potem jak kupiłam nożyczki- no musiałam je przecież wypróbować , a że fajnie mi się ciachało to wszystkie buksy obleciałam.
3 raz wczoraj , ale już tylko czubeczki, kulkę to porządnie- żeby miała kształt.
Biedaka-chorowitka, to po wycięciu chorych gałązek zostawiam w spokoju, no chyba że jakaś uschnie.

Dominiko to dzisiejsze zdjęcia, bo jeszcze spać nie będziesz mogła
Niby bobo ma liście hmm jakby pokryte włoskami, no szorstkie i ząbki dookoła liścia nie są takie gęste jak u innych

limonkowa jeszcze nie rozkwitła

vanilka

i ostatnia

Haha, Mira, dbasz o mój komfort psychiczny wiesz co, może to i SF być, ta pierwsza. Liście mniejsze, szorstkie (u mnie wszystkie mają bardziej lub mniej szorstkie, ale SF można by sobie piling twarzy zrobić od biedy jest kurduplem? To są dwie takie same na tej fotce, czy inne? Druga wydaje się inna...

limonkowa to nas trzyma... Co za gadzina... Nie potrafię stwierdzić, czy te kwiatki białe, czy nie...

A ostatnia cudo, poważnie wygląda mi na Maical Moonlight. Poczekamy na ewentualne przebarwienia kwiatostanu. I pomoc Bożenki.

Ja dziś nic nie zrobiłam w ogrodzie, nic kompletnie, dasz wiarę? A nie, przepraszam, rano wykopałam jedną Incrediball, co słabiej rosła i wymieszałam ziemię z zeszłorocznymi świnkowymi trocinami i zgniłą trawą, ale to niżej dałam, tak przyszłościowo.

Aaa, czy te półkola podpórki to nowy nabytek? Nie widziałam ich wcześniej. Jak się sprawdzają? Muszę dać coś pod piwonie, ale mam posadzone je w trójkącie, hmmm...

Domi takie podpórki widziałam u Bożenki z hortensjady i kupiłam w markecie budowlanym, widziałam 3 różne wielkości, wzięłam średnie i chyba i tak za duża do tych niskich.
Pokazałam Ci wszystkie hortki jakie mam z ostatniej mam porobione sadzonki, to tez mogę Ci posłać jesienią- przemyśl temat
Ta limonkowa to mnie drażni, rośnie w słońcu i takie opóźnienie w kwitnieniu i jak na złość tak wolno się otwiera

Ooo, super, nie mam co myśleć, biorę!
A jak robiłaś sadzonki, z patyków wiosną?

Wiesz, duże, to kwestia względna hortensje sporo urosną, weź to pod uwagę. Nawiasem mówiąc, nie wiem, czy akurat będą tu potrzebne podpory, ale najwyżej wykorzystasz, do piwonii może właśnie.

Tak robiłem z patyków, sadzonki są małe, bo zależało mi, aby poszły w korzenie. Jak wypuszczały kwiaty to zaraz obcinałam. LM mogę też Ci troszkę dać, ale to już wiosną (miskant morning light)
Rozsadzisz go sobie, ja tak zrobiłam -zdjęcie z trawami i buksami, w tamtym roku posadziłam do kąta i tak sobie przez rok chłopaki mężniały i czekały na mój pomyślunek

Witam!
Odwiedzam i podziwiam
Pozwolisz, że będę podglądać
Zapraszam do siebie, chociaż na razie nic się nie dzieje

Mirka, to mamy podobną strategię - tymczasy

Pomyślę o tym ML, na razie (w sensie w przyszłym roku) nie wiem, czy będę sadzić trawy, bo najpierw muszę uporać się ze swoim burdelikiem po prostu boję się, że będę musiała pryskać, bo dzikie trawy atakują, np. jakaś kostrzewa owcza dzika mi wlazła w różę, nie da się jej wyrwać, prysnęłam na jednoliścienne, ale coś gadzina wytrzymała jest i muszę chyba poprawić, może ją pędzlem jakimś podwójnym stężeniem potraktuję... W jałowcu spartan sama widziałaś. Więc może po prostu uhoduj mi jakąś sadzonkę w przyszłym roku po prostu

Bardzo dobrze robiłaś z tym obcinaniem kwiatów. Tak powinno się robić.

Toszka o to mi chodzi
kulki buksy