O rany, to znów mam dylemat. Jabłkowy tym razem. Miałam zrezygnować z jabłoni, bo idę w śliwki i wiśnie, ale kurczę, sama już nie wiem. Wiem, że pryskają je na potęgę, roundupem w sadach i Bóg wie, co jeszcze, to na dodatek gazują je! Popatrzę, czy mi się tam nie zmieszczą chociaż dwa.

Mira, oderwij się już od łopaty, ciemno już...

Dominiko spokojnie Ja mam jabłka od teściowej więcej w nich robali niż miąższu, ale na ocet to ogryzki i skórka może być
Pierwszy raz to robię, bo ja z tych co lubią wiedzieć co jedzą.
A dziś nic na ogrodzie nie robiłam, zabrałam się za dom, bo już burdello jest
Na razie sypialnia i duży pokój wysprzątany, jutro idzie kuchnia i spiżarka.
No i pomidory do przerobienia mam na sos, bo znowu mnie zapomidorowało.

Trochę jestem zła, bo 1 raz robiłam fasolę do słoików i du.a nie przyjęła się, będę mrozić fasolkę.
Co do hortensji, to teraz ma taki różowy (bardzo delikatny) jakbyś różem do policzków musnęła, na zgniłą zieleń. Mi się podoba to zestawienie.

Tak, ja też lubię to połączenie. Aktualnie zachwycam się Little Lime. Szkoda, że posadziłam ją tak z boku, ale przesadzę i zrobię jakieś połączenie z bukszpanami. Ona w ogóle nie bieleje, tylko trochę się rozjaśnia. I potem jest właśnie zielonkawo-różowa. Ty zastanów się, czy na pewno chcesz te Vanilki. Moim zdaniem, choć wielu osobom to się nie spodoba, szkoda na nie miejsca. Jest tyle lepszych odmian nie pokładających się, nie tak kruchych i z ładniejszymi kwiatostanami i gęstszymi ulistnieniem. A jesli już zgadzać się na pokładanie to lepiej już coś spektakularnego, np. Incrediball

Domiś ja już mam posadzone vanille fraise mi się bardzo podobają jej przebarwienia, możliwe, że potem przesadzę, ale na razie nie, bo posadziłam ją jesienią i muszę zobaczyć jak w rl wygląda, bo na necie to wiesz zdjęcia cudne

Toszka kupiłam tak: torf odkwaszony, jakieś 3 w 1 do iglaków podłoże i torf kwaśny. Pytanko co wrzucić do podłoża pod różaneczniki?

qpę, korę, suche liscie bez bukowych, igliwe i życie pokazuje, że hemoglobinę jednak trzeba dać (psu do jedzenia też. No i siarka zwłaszcza na dnie dołka.

qpq jest najwyżej dołożę, kora i trociny są, igiełki ok tyż bydom Siarę trza kupić, ale to jak widzę koszt 17 zł, kurcze, że też ja muszę wsio co dobre na necie zamawiać Rybnik to jednak "dziura" ogrodnicza.

Ja kupowałam pylistą, bo mi zależało na szybkim efekcie, mieszałam ze wszystkim. Droga nie była, tylko przesyłka.... U mnie w ogrodniczych granulowaną widziałam chyba w 1 sklepie, ale cenowo chyba niewielka różnica była.

Mira a jak u Ciebie? Chyba było spokojniej :-*

U mnie też był grad i bardzo mocna ulewa, ale chyba ok nie widzę nic poważniejszego. Trochę roślin leży, no ale chyba się podniesie Wiesz jak to jest, jak zaliczam tzw. glebę to wstaję, to rośliny też muszą.
Toszka, A Ty już wróciłaś, czy dalej na obczyźnie. Ty kobito może byś jakieś fotki wstawiła, co tam porabiasz, jakie drinki pijesz no nie bądź taka