Beatko Jak masz jakieś stare odmiany róż, odporne na choroby i nieprzemarzające to warto o nie dbać.
Prosiłaś swego czasu abym spróbowała ukorzenić Ci jakieś róże, powsadzałam zatem kilka patyczków i wydaje mi się że kilka się przyjęło. Jeśli przezimują to wiosną wysadzę je do donic.

i będą na Ciebie czekać
Dzisiaj wiosna prawdziwa, byłam w ogrodzie prawie 3 godz
Skończyłam obrywać liście z róż, pozbierałam pod nimi wszystkie liski, porobiłam resztę kopczyków. Teraz tylko włóknina ale to jak się oziębi.
Pościnałam floksy, posadziłam wykopane przebiśniegi, wygrabiłam liście pod śliwą,
Pościnałam kwiatostany jeżówek i krwawnika.
Wykopałam resztki moich rozchodników aby sprawdzić czy nie mają larw opuchlaka i a jakże miały, więc je dokładnie przeglądnęłam i przesadziłam do donic. Larwy wygniotłam brrr. Jeśli przezimują w donicach to w nich je będę trzymać, będzie mi łatwiej kontrolować ich zdrowotność.
Wykopałam też kosmosy czekoladowe aby je zimować ale w nich też były larwy więc je wywaliłam.
Aha, było tak przyjemnie ciepło że zjadłam sobie na tarasie kawałek ciasta z herbatą

no i połaziłam z przyjemnością po ogrodzie.
Wróciłam do domu obolała ale szczęśliwa