I ja nie kopczykowałam rok temu wiosennych róż. Ale też pogoda była inna, mokro było. A w tym roku suchy wiatr miałam, to obsypane na wszelki wypadek, tak na tydzień, dwa.
No narobiliśmy się, a ja taka dokładna że na drugi dzień sama jeszcze raz wygrabiłam cały trawnik, pozbierałam kosiarką, a na koniec zasiliłam nawozem
Gdybym się zawzięła to mogłabym reklamować ,ale już posadzona, niech sobie u mnie rośnie , będzie piękna
A moje skrętniki od Ciebie rosną te w doniczkach, listki pocięte z pięciu tylko jeden chyba pójdzie do przodu,Zostawione listki w wodzie 5 sztuk tylko jeden nie ma korzonków Dziękuję Ci z całego serca za to doświadczenie .Lecę poczytać więcej o nich żeby wiedzieć co i jak