Odpowiem grupowo,
papużka nie żyje Po dwóch dniach jej pobytu u nas nie pojawiła się na irdze. Poszłam pospacerować po ogrodzie i znalazłam ją leżącą martwą w pobliżu drewutni.
Nie miała żadnych uszkodzeń więc nie podejrzewam że kot czy kuna ją zadusiły. Nie wiem jaka była przyczyna zgonu, było nam bardzo przykro, mój eM już nazywał ją Klusią
Nie jestem znawcą powojników, mogę tylko z własnego doświadczenia coś poradzić.
Nie wiem z jakimi różami chcesz go posadzić, w sensie czy to duże pnące lub krzaczaste róże czy mniejsze?
Powiem tak, powojniki wielkokwiatowe późnokwitnące i z grupy Viticella są zdrowsze, łatwe do pielęgnacji ale są spore, więc delikatne róże mogą zagłuszać. U mnie jasno błękitny jest Błękitny Anioł, pozostałe które mam z tej grupy nie są czysto niebieskie, każdy ma trochę fioletu, mniej lub więcej.
Dla mnie lepszym sąsiedztwem dla róż są powojniki wielkokwiatowe wcześniekwitnące, są delikatniejsze, nie rosną tak intensywnie a kwiaty mają duże. Tylko one są wrażliwe na uwiąd, i mimo starań mogą chorować.
Ja mam przy tarasie w sąsiedztwie róż trzy powojniki, dwa zbliżone do niebieskiego ale jednak to kolory fioletu:
-to Gen Sikorski- wielkokwiatowy wcześniekwitnący- po kwitnieniu przycinasz go i zakwitnie drugi raz. U mnie jest zdrowy i jestem z niego b zadowolona
-Hise- prawie ciemno niebieski- wielkokwiatowy późnokwitnący- mimo tego nie rośnie silnie, jest delikatny, może ma słabiej zaprawiony dół?
Jest jeszcze trzeci z tych wcześniekwitnących, rośnie od strony zachodniej, przy murze, słońce ma od 13 tej, ten ma kwiaty podwójne, śliczne niebieskie z odcieniem delikatnym fioletu, ale muszę go pilnować bo już raz złapał uwiąd.
Te które tu opisałam u mnie są odporne na zimne wiatry, dobrze zimują.Mam jednego który przemarza co roku po zimie ale zawsze też odbija i kwitnie, to fioletowy
The President.
Dla mnie bardzo przydatna informacja, bo mam podobne plany powojnikowe. Zatem pytanie o profilaktykę, co trzeba robić (jakieś opryski, kiedy?), żeby nie załapał uwiądu, a jak już złapie to co czynić? Mi właśnie te niebiesko-fioletowe będą pasowały
Podlewam wczesną wiosną preparatami przeciwgrzybiczymi albo :
10 ząbków czosnku
8 tabl nadmanganianu potasu
8l wody
Czosnek zgnieść, wrzucić do wody plus nadmanganian i zostawić na 2-3 godz. Potem podlać co najmniej pół wiadra na jedną roślinę. Po kilku dniach powtórzyć. Ja powtarzam jeszcze ze dwa razy jak sobie przypomnę, tak na wszelki wypadek
Mirko tam gdzie maja byc powojniki rosną róże graham thomas ,abraham derby, i eden rose, chce powojniki dać miedzy nimi zeby dały taki kolorystyczny akcent.Bo te roze maja takie raczej mdłe kolory,ale je lubię.Oczywiście ze bardzo mi pomogłaś. Dziękuję Ci,sprawdzone odmiany są zawsze pewniejsze.
Dzięki Mireczko, zapisałam, żeby nie szukać, ale dla słabszych jeszcze jedno pytanie, sorry: napisałaś, że tę swoją miksturę robisz w 8 l. wody, a podlewać trzeba pół wiadra pod jedną roślinę. Czy to znaczy, że to rozcieńczasz, czy robisz wielokrotność tego przepisu, w zalezności od liczby powojników do podlania?