Ciemierniki dobrze się u Ciebie mają Wyglądają uroczo.
Nie padało u Ciebie wczoraj? U mnie od 12.00 d0 20.00 ciągle siąpił deszczyk. Mało go, ale zawsze trochę. Już sucho było.
Z nornicami walczę już chyba 3 rok. Pojawiły się, gdy było upalne lato i tylko ja podlewałam ogródek, to się zeszły w poszukiwaniu wody. Mam wrażenie, że mam ich już mniej.

A co to za rozchodnik w donicy ?

Mirko też tak robię, chodzę, ugniatam, "karmię". Ostatnio zauważyłam jakieś większe otwory, chyba nie ma takich dużych nornic, martwię się, że to turkuć.
W ubiegłym roku nornice kopały pięciorniki na obwódce i kilka chyba uschło, zobaczę wiosną ile się obudzi.
Ciężko je wytępić ale nie mamy wyboru nie?

Ładny, prawda? Nie wiem Kasiu, zdobyczny

Mnie się wydaje że one wykorzystują nory i korytarze kretów, może dlatego są większe?
Turkuć?? No to jest owad, to jak zrobiłby większe otwory? U mnie też są większe i mniejsze dziury w ziemi. Teraz mnie przestraszyłaś bo dwa lata temu przywiozłam sobie trochę obornika końskiego, w ktorym turkucie lubią siedzieć

No to gdzie zdobyć...

Ciężko toczyć tak nierówna walkę ze szkodnikami, bo w większości to one wygrywają...a nasze roślinki na tym cierpią.
U mnie nornice miały raj pod zwałami śniegu...tak myślę, że to były nornice, a kret poprawił...buuu

Mirka i coś namieszałem, za dużo czytam o robalach
Miałam na myśli karczownika, u sąsiadki był. Wystawiamy żywołapkę ale jeszcze nic się nie złapało...

Ha ha i co z nim zrobisz jak się złapie?