Super Mirka że się zaszczepiłaś a do tego Pf
Szczepiłam się AZ początkiem marca - po szczepieniu ból ręki i stan podgorączkowy, więc u mnie ok ale niektórzy z pracy mieli b. ostre reakcje grypopodobne z wysoką gorączką
Od początku pandemii bardzo uważaliśmy ograniczając kontakty do niezbędnych. Ja na pracy zdalnej. Niestety eM chyba z pracy przywlókł tuż przed samymi świętami to dziadostwo. Dzisiaj ja i córka też odebrałyśmy pozytywny wynik
Pilnuj się Mireczko zwłaszcza teraz przez dwa tygodnie bo odporność trochę osłabiona
Nacieszyłam oczy Twoimi kolorami w ogrodzie
Ciemierniki i przylaszczki cudne
A wiesz Mirko!
bardzo lubię białe ciemierniki za to że są odważne i podnoszą kwiatki do góry i z daleka widoczne.
Chciałam koniecznie mieć ciemne, a im trzeba zaglądać, z daleka mało widoczne.
Teraz odpoczywaj po szczepieniu,
ja mam 16 kwiet. Pf
w wielką sobotę robiłam testy na covida, miałam sensacje i ból gardła jednak wynik w niedzielę bez oznak.
eM przez 3 dni słaby, bez siły dreszcze, wynik nic nie wykazał. wydaje mi się że razem przeszliśmy tylko lekki.
W podwórku synowa i wnuczek zakażeni, ja wcześniej z nimi miałam kontakt.
Tak prorokują że wszystkich nas dopadnie.
Wiosna jednak idzie, mimo wariacji pogodowych. Ciemierniki śliczne.
Ale fart ze szczepieniem i czytam, że ok, Ja na AZ zapisana, a wolałabym Pf.
Dumam czy znowu nie zadzwonic i nie zmienic terminu i szczepionkę może uda się zmienić. W tylu krajach źle o niej mówią, aż mam cykora.
My tak zrobiliśmy, termin nam przyspieszyli o tydzień ale na zleceniu była astra. Dopiero w szpitalu okazało się że szczepią PF.
Pytałam gościa przez telefon co zrobić żeby dostać PF, nie ma na to sposobu, może być nawet tak że masz zlecenie na Pf a dostaniesz w tym dniu Astrę.
Mieliśmy szczęście. Ale teraz jest zakupiona większa ilość Pf więc może i Wy się załapiecie, próbuj zadzwonić na 989 i przyspieszyć termin
Gosiu, czyli mimo szczepionki zaraziliście się? Jak to przechorowaliście, z ciężkimi objawami czy jednak szczepionka Was ochroniła przed ciężkim przebiegiem?
Wiosenne kwiaty kwitną, tylko trudno się nimi nacieszyć, pozostaje na razie spoglądanie przez okno bardzo lodowaty wiatr u nas. Pilnuję się, dziękuję
No ja właśnie mam te same przemyślenia, te ciemne były obiektem moich westchnień, ale jak już je sobie kupiłam to właściwie ich nie widzę, a te jaśniutkie to takie słoneczka, z daleka są widoczne I te zwykłe, niskie też piękne, bo kwiaty otwarte, i przebarwiają się potem na lekki róż, co też mi się podoba
Myślę że gdybyście przeszli lekki covid to wynik byłby pozytywny, może za wcześnie zrobiliście test, bo to podobno dopiero po kilku dniach od zakażenia daje wiarygodny wynik.
Zdrowia życzę,
O to już nabrałaś wstępnej odporności, ale ja myślę że i tak trzeba nadal uważać i się chronić, dopiero druga dawka da nam więcej pewności, a jak mówią o kolejnych nowych mutacjach, to już chyba maseczki pozostaną na zawsze i coroczne doszczepianie się na kolejne mutacje