Elisa, Joasiu, Bogdziu teraz pozostaje do przyszłego lata tylko zdjęcia oglądać. Dobrze że mam ich mnóstwo
Olga moje Rh mam już kilkanaście lat, nie wiem jak długo masz swoje ale może też kiedyś tak urosną A poza tym to są dwa krzaczki obok siebie posadzone, różnią się odrobinkę kolorem, normalnie jest to niezauważalne

Mireczko a, a próbowałaś gnojówki z wrotycza? Ja ją uskuteczniam skutecznie

Oj widzę, że u Ciebie zimą będę buszować ... róże piękne, ale jakie śliczne RH

I też masz te paskudy

Matko i córko! To sporo zachodu kosztuje taka walka U mnie plagi nie ma, z tego co wiem można je spotkać właściwie wszędzie...Co za dziadostwo!!! Do mnie przywędrowały chyba od sąsiadki, już ze trzy lata temu widziałam u niej ogryzione listki rh. U mnie zadowalają się na początek pierwiosnkami. Życzę sobie żeby ten początek = koniec

Czytałam o nierównej walce dziewczyn z opuchlakami. Życzę Ci żeby się udało!

Moje najstarsze mają 15 lat. Podoba mi się ze masz koło nich troche przestrzeni , ja za dużo ich juz posadziłam i niestety ciągle kupuje nowe.Piekne zdjęcia ale rh dla mnie to codziennosc natomiast róże wydaja mi się nieprawdopodobnie piękne.Pozdrówka.

Ja taką gnojówką ograniczyłam rozwój tych drani w tamtym roku. Ale widzę, że się panoszą jeszcze więc ponownie je potraktowałam teraz na jesieni. Podlewam nierozcieńczoną wokół rośliny. Testy deseczkowe u mnie nie przyniosły żadnych efektów, ale natknęłam się na ten sposób w październiku. Pewnie chrząszcze już przestały zerować. W tamtym chyba roku Danusia napisała artykuł o opuchlakach, muszę odświeżyć sobie ten temat wiosną.
Życzmy sobie powodzenia w polowaniu

Nie wiedziałam, że mogą im smakować pierwiosnki, będę je oglądać wiosną.
Kącik z azaliami japońskimi, dobry pomysł, u mnie taki miał być, ale nie wyszło i dlatego mi się u Ciebie podobają.