Filomenko większość moich róż trzeba osłaniać na zimę, bardzo nie lubię tej roboty.
Magda a ja nie lubię tych fal zbytnio, ale powstawały jak nie miałam pojęcia o ogrodach, a że są otoczone kostką, to zostają już takie. Wiosną wyłagodziłam niektóre , ale główne kształty zostały.

mirkaka napisał(a)

A tak wyglądało u mnie trzy dni temu


a tak dziś

W mroźnej odsłonie też pięknie

Olga, jeszcze pięknie bo jeszcze przebijają kolorki

wspomnień ciąg dalszy

mirkaka napisał(a)

A tak wyglądało u mnie trzy dni temu


a tak dziś

Fajnie wygląda ogród z ta oszronioną trawa.
A te duże drzewa to u Ciebie rosną? Ładne tło dają

Piękne Twoje rodki, wow, śliczne kolory. Te fale u Ciebie ładnie wyglądają. Lubię zakola

U mnie tez szron dzis był . Wolę te kolorowe fotki i swoje też oglądam, juz mi brak koloru a do wiosny tak daleko.

Karol tak, to moje drzewa, wszystkie sadzone przez nas
Ewo no są takie zakola, trochę mogłyby być delikatniejsze.
Bogdziu jak i nam wszystkim, ja też posiłkuję się fotkami z lata.

O, zauważyłam miechunkę u Ciebie. Też mam w jednym miejscu, ciągle wyrywam z korzeniami, a ona i tak wyrasta. Lubię jej pomarańczowe bąbelki, ale kontroluję ilośc, bo zawładnęłaby ogród.

Powtórzę to co poprzednicy: ogród pięknie się prezentuje w każdej porze roku. Znam "ból posiadania krawężników" . Miałam je w poprzednim ogrodzie. Krzaczyska się rozrosły, zaczęło brakować miejsca dla niższych pięter. A ja zbierałam się kilka ładnych lat żeby je przesunąć. A wkrótce potem się wyprowadziłam .

Cieszę się że trafiłam na retrospekcję, przepraszam że przerwałam.

mirkaka napisał(a)

Olga, jeszcze pięknie bo jeszcze przebijają kolorki

wspomnień ciąg dalszy

Co tutaj kwitnie?
Dopytam jeszcze w sprawie krawężników. Są mocowane w zaprawie?