Przycinałam na oba sposoby i zero efektu w postaci drugiego kwitnienia.

Przycinałam na oba sposoby i zero efektu w postaci drugiego kwitnienia. Mam jeszcze jedną jego odmianę Rosemoor i też kwitnie tylko raz. Dziwi mnie to bo bodziszek wspaniały kojarzył mi się z powtarzaniem kwitnienia. Rosemoora mam od zeszłego roku w pełnym słońcu i też nie powtórzył.

No właśnie chciałam dziś u Ciebie pytać czy dobrze pamiętam, że to Ty cięłaś całego do ziemi po kwitnieniu
Rozumiem, że efekt w postaci ponownego kwitnienia nie nastąpił (szkoda) ale bodziszka to niskie cięcie nie zabiło?
Chcę w tym roku spróbować z cięciem, bo liście chociaż nie są brzydkie, to są za wielką masą zieloną. Przycięcie by inne rośliny może odsłoniło w pobliżu

U mnie też nie kwitł dwa razy. Ja wycinam wszystko w momencie jak widzę, że spodem nowe listki idą. Te pierwsze liście takie brzydkie i rozlazłe się robią.