Karolcia ja w zeszłym roku dałam lampki na baterie na drzewka na wjeździe i świeciły cała zimę .Raz tylko zmieniłam baterię .
Zawinęłam tylko folią te baterie tak na wszelki wypadek .

My też wczoraj rozwiesiliśmy lampeczki z przodu domu. Swiecimy bo aura srednia. Uwielbiam okres przedświąteczny, wcale nie chce mi się Świąt Rozkwitł mój Hippeastrum jest cudownie bordowy. Polecę dziś odwiedzić ciemierniki, bo przez remont na dole to tam nie zaglądam.
Dziś u nas dzieci ze szkół i przedszkoli ubierają choinkę przed domem kultury. Będzie mały jarmark. Pewnie coś przyniosę świątecznego.

Ooooo to ja muszę mojego eMa popędzić!Ale u nas to tak zawsze-lampki wywieszone na ostatnią chwilę-wiszą za to do Wielkanocy eM będzie się wzbraniał-bo go postrzykało...
W domku te świątecznie u Ciebie

lampki no właśnie
chyba czas zawiesić

Dziękuję Kasiu! Raczej remontowo niż świątecznie, ale nie daję się kurzowi i pielęgnuję klimat przedświąteczny

Karola lampki po trzech nocach kaput
Wymieniłam baterie i są w domu, to jednak zdecydowanie do wnętrza.

Ech ten kurz....u mnie eM kafle kładzie w kotłowni,która jest połączona z domem,to ciągle mi się nosi.grrr