Ostatnio w Jucce, hmmm kupowałam tam bratki dawno nie byłam.

Staram się ograniczać zapędy świąteczne, nie mam już miejsca na dekoracje, a żal wyrzucać bo ładne...ale tak sobie obmyśliłam, że w tym roku chcę mieć choinkę dekorowaną przez dziewczynki. Czyli już musiałabym się zabierać za zbieranie materiałów i pomysłów.

A puki co to mam biało w całym domu...

Choinkę mam zawsze żywą, to cały rytuał- jedziemy w pełnym składzie do ulubionej szkółki, wybieramy, wieziemy, wąchamy, wąchamy i ubieramy kilka dni przed Świętami..Uwielbiam ten czas!

Kasieńko, no wiesz, znicze już zapalone, to można myśleć o dekorowaniu domu na święta

Puki co myślę, czy wytrzymam do końca remontu, który miał się skończyć w zeszłym tygodniu i końca nie widać.

Ale za to nabyłam już lampeczki zewnętrzne na baterie hihi, przydadzą się w grudniu, prawda?

Karolka lampeczki drobniutkie na baterie miałam w zeszłym roku. Niestety wytrzymały tylko dwa wieczory. Przy mrozie nie świeciły. Chyba jednak były tylko do użytku domowego, a nie na zewnątrz.
Ewa też miała na baterie i jej długo świeciły.
Ciekawe jak będzie z Twoimi

Karolinko remontowo łącze się z Tobą mieliśmy mamie skończyć w poniedziałek a czesc rzeczy ma dojść za 2 tygodnie ech cierpliwości do ludzi ))