Powiem tak, ja nic nie czuje. Bardziej mi bukszpany śmierdzą Moj kocur jak siusia to tez kuca. Marnienia roślin nie zaobserwowałam bo kot robi tam gdzie ma dużo miejsca- jednym słowem nie jest źle.
Toszka, odniosę się do tego, co napisałaś, na swoim przykładzie. Moj kot to podworkowiec. Przytulas jakich mało. Oczywiście ma pozwolenie na wejście do domu - pod kontrola oczywiście bo skacze po blatach w kuchni a tego nie znoszę - ale większą część czasu spędza na dworze. I sam się prosi o wypuszczenie. Na noc znika gdzieś w swojej kryjówce. Także to nie tak ze każde zwierze chce być w domu.
PS. Ale muszę przyznać ze moje futra to bezdomne były przez rok. Bo je ktoś zostawił przy przeprowadzce. To tez miało na pewno wpływ. Do kuwety w domu się załatwia. Na podwórku nie ma szans.
____________________
Skarbonkowy ogródek Symetryczny, poukładany, biało-żółty... będzie
Jakie boshee - ogród o tej porze jest najpiękniejszy i pachnie Jak pachnie!
wschodzące słońce cudownie gra w roślinach
O 5 pryskałam florowitem, akurat dzisiaj
Umarłabym ze strachu wypuszczając kota, że będzie samotnie umierać pod kołami samochodu... w dobie chorych kleszczy też sobie tego nie wyobrażam...no, ale ja to ja... kota nie mam...
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
jak mieszkałam w mieście to spałam długo i lubiłam to, niby dalej mieszkam "jeszcze" w mieście, ale zmieniło mi się w naturalny sposób - chodzę spać.... wróć! - wstaję z kurami sąsiada i dziś mogę tylko powiedzieć "boshee, przespałam pół życia!!!"
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)