Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Sprzeczność w ogrodzie

Sprzeczność w ogrodzie

Milka 17:36, 07 kwi 2016


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Jana...wyrazy współczucia...w twoich słowach czuję jaka bliskość was łączyła.
A teraz jeszcze ule i wszystko inne, trzymaj się poczekamy
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
jona 13:51, 08 kwi 2016


Dołączył: 18 lut 2015
Posty: 3164
Dobrze, że macie ule. Takie namacalne rzeczy stają się ważne. Ja z sentymentem patrzę na krzewy zasadzone przez mamę. Przytulam mocno
____________________
Joanna-Tysiąc radości i utrapień
Kuba 14:01, 08 kwi 2016


Dołączył: 27 gru 2013
Posty: 7920
Jana przytulam mocno, to szlachetne że kontynuujesz pracę swego Taty, dobrze że masz wsparcie
____________________
Ewa Czasem słońce czasem deszcz
Jana 00:02, 09 kwi 2016


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
zoja napisał(a)


Na początek napiszę, że bardzo Ci współczuję <przytulas> ja pół roku temu pożegnałam moją Mamę - i właśnie w ogródku szukam ukojenia... tzn. w naturze

Co do skurczonego świata, to ja w lepszych chwilach lubię myśleć, że on się "poszerzył" o kogoś na górze kto tam jest i czuwa
Pielęgnuj wspomnienia, wyciągaj te najlepsze dbaj o to co po nim zostało.
...i nie rozpaczaj żeby nie miał tam za ciężko - kiedyś słyszałam historię, że nasze łzy to takie kamienie, które utrudniają przejście...
już wiem i rozumiem, dlaczego Zoju Twój wątek ma nazwę Ukojenie...z stratą najbliższych osób najtrudniej się pogodzić, przytulas również ode mnie dla Ciebie. Masz rację, lepiej tak myśleć, że świat się "poszerzył" tam na górze, ja sobie myślę, że mój tata teraz zajmuje się pszczołami w niebie i tam był równie potrzebny jak nam tu, na ziemi.
____________________
Sprzecznosc w ogrodzie
Jana 00:04, 09 kwi 2016


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
07_Rene napisał(a)
Bardzo mi przykro Każda taka strata boli, tym bardziej tak niespodziewana
Cieszę się, że wróciłaś
Trzymam mocno kciuki za pszczółki. Na pewno sobie poradzicie, choć to trudne i wymaga głębokiej wiedzy.
Dziękuję Reniu..., co do pszczół jestem obłożona książkami, które wzięłam od taty, ale kiedy to czytać?.jutro będę szukać też pszczelarza w okolicy by zobaczył czy z pszczołami jest ok
____________________
Sprzecznosc w ogrodzie
Jana 00:08, 09 kwi 2016


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
margaretka3 napisał(a)
Jana, bardzo smutna wiadomość
Pozwól sobie na smutek, łzy... czas żałoby ma swój sens.

Jana, siewki chyba ciut za nisko są w kubeczkach, więcej ziemi dawaj, siewki będą wyżej i więcej słońca będą łapać
Dziękuję Gosiu. U mnie też niestety dużo słońca nie mają, dlatego chyba je przepikuję, żeby chociaż uratować to co zostało...reszta w wolnym czasie pójdzie do gruntu.Chyba napisałam niedawno, że dobrze, że nasiona mają długi termin ważności?
____________________
Sprzecznosc w ogrodzie
Jana 00:13, 09 kwi 2016


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
anabuko1 napisał(a)
Współczuje, przytulam.
Boli długo, ja to wiem.Nie mam już rodziców kilka lat taty i mamy od 14 lat.
Sam człowiek bez rodziny został.I wszystko się zmieniło.
Ale jak piszesz, ogród i praca koi.
Przytulam do serducha
dziękuję Aniu za wirtualny przytulas...masz rację, że wszystko się zmienia...ale będzie lepiej....
____________________
Sprzecznosc w ogrodzie
Jana 00:24, 09 kwi 2016


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
Milka napisał(a)
Jana...wyrazy współczucia...w twoich słowach czuję jaka bliskość was łączyła.
A teraz jeszcze ule i wszystko inne, trzymaj się poczekamy
Irenko, dużo nas łączyło, byliśmy chyba do siebie też bardzo podobni....ale paradoksalnie wiem, że jest w właściwym miejscu....jestem też wdzięczna, że zdążyłam się z nim pożegnać....i nie mam na myśli ostatniego pożegnania, bo mimo, że pędziłam ile mogłam do domu, nie zdążyłam...Mój tata chyba jednak przeczuwał coś bo żegnał mnie za każdym razem gdy mnie widział....i jest w tym ogromny sens, bo teraz to dla mnie ogromnie ważne, drobny gest ale z perspektywy czasu bezcenny.Ja sama tak zresztą od kilku lat robię, po pewnym incydencie, codziennie żegnam się z moją rodziną zanim pojadę do pracy, nie pozwalam by nie dali mi całusa, przytulili...robię to dla siebie i dla nich... mam nadzieję, że rozumiecie co mam na myśli...spotkałam się już z tyloma słowami od różnych osób, że ktoś nie zdążył się pożegnać, rozstał się w gniewie....teraz rozumiem jak jest to ważne dla tych, którzy zostają...
____________________
Sprzecznosc w ogrodzie
Jana 00:26, 09 kwi 2016


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
jona napisał(a)
Dobrze, że macie ule. Takie namacalne rzeczy stają się ważne. Ja z sentymentem patrzę na krzewy zasadzone przez mamę. Przytulam mocno
Ja Joasiu od zawsze byłam sentymentalna i doskonale Cię rozumiem...
____________________
Sprzecznosc w ogrodzie
Jana 00:28, 09 kwi 2016


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
Kuba napisał(a)
Jana przytulam mocno, to szlachetne że kontynuujesz pracę swego Taty, dobrze że masz wsparcie
Dziękuję Ewo, mam nadzieję, że pszczoły u nas przetrwają...wsparcie mam the best...
____________________
Sprzecznosc w ogrodzie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies