A więc naprawdę zimno było. Miałam nadzieję, że padał tylko śnieg, bez mrozu.
Liczę na to, że liatry przetrwają, bo tak normalnie rosnące w gruncie to są dość odporne.
faktycznie podobne, zdjęcia nie usuwaj proszę. Dziś już nie porównam bo ciemno, ale w najbliższym czasie czyli w sobotę tak. Mnie przyszło dziś do głowy, że to może floksy, muszę też to sprawdzić
większe mrozy były wczoraj i przedwczoraj, dziś tylko -1, ale śniegu tyle ile w zimie, żałuję, że nie miałam ze sobą tableta, nie uwierzyłybyście....wedle prognoz jutro -3, więc moje dzisiejsze zakupy żurawiny sztuk 2 wniosłam do garażu, liatry leżą mimo, że je okryłam, zauważyłam też, że przez zapomnienie zostawiłam mojego powojnika na zewnątrz, trochę listków mu przemarzło....może odbije
Też mam straty mrozowe ale liczę, że roślinki szybko się ogarną i zrehabilitują. Byleby zimnej zoski dużej nie było... Dwa lata temu to w połowie maja -5 u mnie było, wszystkie przyrosty na iglakach szlag trafił.
Myślę, że to "mogą" - to słowo klucz, być floksy