Miejsce przed domem to istny dla mnie horror...dosłownie...
Do tej pory zaniedbany.....jest to efektem tego że nie mam położonej kostki. Cały wysypywany do tej pory tłuczeń ginął w błocie. Chodnik się rozsypał....w zasadzie praktycznie miejsce niezmieniane od kiedy tu jestem. Przede wszystkim jest tu cień słońce jest tylko kolo tui...ziemia to katorga w zasadzie błoto....kilka razy siałam trawę z marnym skutkiem...dlatego w końcu powstało miejsce na altanę bo to wydawało nam się lepszym rozwiązaniem niż błoto....nie wiem jednak czy tego miejsca nie zmienić.....jest tu zbieranina wszystkiego co teściowa tu dala a zatem jest trzepak wykorzystywany na huśtawkę jest studnia buda dla psa i drewniana huśtawka.....Z kilku desek mala piaskownica....nic dodać nic ująć....kilka dzisiejszych fotek dla zobrazowania
Więc tak....leszczyna ta na środku do zmiany miejsca....w tym miejscu przed domem roslo kilka drzew...świerki które rok temu wycięliśmy...były przed tujami....przed samymi tujami jest posadzony szpaler hortensji rh azalie i inne które pilnie musiały znaleźć miejscówkę to mogę zmienić....piaskownicę na wiosnę likwiduję...działka jest wąska muszę upchnąć gdzieś blisko domu altanę...
Trzepak idzie do likwidacji....piaskownica też......huśtawka może zmienić miejsce ale gdzie? Zero pomysłu.....studnia bardzo stara ale chcę i muszę zostawić....chodzi mi po głowie by ją zmienić na jakieś ciurkadelko...
tu stoje tylem do domu, pod altaną jest kostka, pierwszy kwadrat po lewej jest wysypany ziemia i rośnid tam hosta....na środku widać leszczynę po prawej dużą tuję...górny prawy róg to studnia