Cercis tez cały czas chodzi mi po głowie, tylko te moje wietrzyska. Chociaż zauważyłam, że powstające domy (muszę jakieś plusy znaleźć w tym temacie ) trochę je hamują. Poobserwuję nową część przez zimę i może uda mi się jakiś spokojniejszy kąt znaleźć. Heptakodium zamierzasz w przyszłości podkrzesywać?
Dobrze, że szukasz plusów Zmienić tej sytuacji już nie zmienisz, więc warto widzieć w niej jakieś pozytywy
Heptacodium chcę wielopniowe i właśnie będę podkrzesywać. Ma ładny pień, jasny, łuszczący się. Warto go pokazać. Cercisa natomiast chcę na pniu.
Ze względu na korę dumam jeszcze nad Acer griseum i Prunus serrula, ale chyba jednak mam na nie za mało miejsca.
U Ciebie tyle miejsca, że mogłabyś wiele drzew sadzić Ostatnio widziałam Elaeagnus angustifolia wyprowadzony wielopniowo. Przepiękny i odporny na suszę i na mróz. Dla mnie za szeroki, ale może byłoby to coś dla Ciebie?
A wiesz, że oliwniki bardzo mi się podobają i to od dawna
Mają taki śródziemnomorski charakter. Nie mam na nie wprawdzie na razie pomysłu w moim wiejskim ogrodzie, ale myślę o nich. Jak pomysł się w głowie zwizualizuje, to zaproszę je do siebie
Strzępiastokory też mnie kusił, tylko ma całkiem spore wymagania wodne. Prunus serrula nabyłam w tym roku w odmianie Royal Burgundy na razie to jeden patyczek, ale liczę, że się zadomowi. Zresztą całkiem sporo podobnych patyków nasadziłam na nową część, jak nabiorą masy będzie gęsto
Czekam z niecierpliwością na fotorelacje z prac ziemnych u Ciebie
Czy cercis masz upatrzone w jakiejś ciekawej odmianie?
Eleagnus ale ebbingei chcę posadzić u siebie w formie krzewów. Bardzo lubię Cornus Winter Orange, ale one lubią wodę, a wolę się zabezpieczyć na przyszłość i sadzić rośliny bardziej sucholubne. Prognozy klimatologów są przerażające.
Strzępiastokore lubią lekką wilgoć w glebie, ale z tego co mówią inni ogrodnicy wynika, że jak już się dobrze ukorzenią, to dają radę nawet i na piaszczystych glebach. Nie lubią zastoin wody i lubią humus, czyli kołderka kompostowa jako ściółka na pewno im pomaga. Rosną tak czy siak bardzo wolno, bo 10 do 20cm jako młode drzewka rocznie. Jako stare ok. 40sto letnie praktycznie przestają rosnąć.
Royal Burgundy znam tylko jako rodzaj serrulata. Prunus serrula znam tylko w odmianie Branklyn. Prunus serrula to chyba wiśnia tybetańska po polsku. Ma taki piękny, niepowtarzalny, błyszczący w kolorze miedzi pień. Niesamowicie to wygląda
Cercis chcę w odmianie Avondale, ale koniecznie szczepiony na pniu, inaczej będzie za niski. Ma chyba największe liście z wszystkich widzianych przeze mnie odmian Cercis. Bardzo mi się podobają. Lubię tez odmiany o ciemnych liściach, ale już brak na nie miejsca
A widzisz, wiśnie mi się pomyliły. Tybetańska tez piękna i kora rzeczywiście bardzo ozdobna.
Teraz będę przez Ciebie myślała również o strzępiastokorym
Strzępiastokory bardzo ale to bardzo mi się podobał do czasu aż zobaczyłam jego dorosłą wersję. I nie jest to malutkie drzewo, uwierzcie. Przez to, że wielopniowe to ma bardzo, ale to bardzo okazałą koronę. Zobaczcie sztukę od Schmitów z ogrodu https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/188/1882897/original.jpg
Krzaczki pod nim były na poziomie 160-180 cm
No wiem, wiem, dlatego myślę, że nie dam rady go posadzić, mimo, że bardzo bym chciała. Kiedyś pozbędziemy się chatki na nogach naszej córki i właśnie o tym miejscu myślałam, ale... to na razie jedynie życzenia
Większość drzew ma tą przypadłość, że po paru latach przerasta nasze oczekiwania Dlatego lepiej jest je przed zakupem obejrzeć w naturze, a najlepiej, w czyimś ogrodzie.