Wendy79 napisał(a)

Ładne sobie oglądam, a co U mnie susza, susza, susza i dół ogrodowy. Od miesiąca chyba nie działam ogrodowo, to sobie chociaż popatrzę, jak inni działają

W naszym rejonie susza niesamowita, zero deszczu od dawna. Ja leje wode w kółko ze studni. Wczoraj zapomniałam wyłączyć nawadniania i lało 3 godziny, aż się wkurzyłam, że tyle wody poszło, bo w studni tez coraz płycej...
Dół ogrodowy przez suszę?

Bardzo liczę na te prognozowane weekendowe deszczowe i mam nadzieję, że jak deszcz spadnie to dołek minie i podziałasz w ogrodzie

Dziewczyny, nawet raz czy dwa wyszłam, nawet wzięłam motyczkę, ale jak zobaczyłam jaki piach suchy... Maćka jednak nic nie pokona,ani upał, ani susza, ani deprecha. Ciągle coś grzebie... Ja za bardzo chyba jednak chcę, czasami to przeszkadza w życiu, jak i inne kompleksy.

Ostatni bastion ruszony...

Wendy79 napisał(a)

Ładne sobie oglądam, a co U mnie susza, susza, susza i dół ogrodowy. Od miesiąca chyba nie działam ogrodowo, to sobie chociaż popatrzę, jak inni działają

Z natury jestem optymistką, ale szczerze napiszę, że od tej suszy to mi połowa energii życiowej uszła, i już nie wiem, czy załamywać ręce, czy pozostać na ugiętych nogach. To okropne uczucie, kiedy się patrzy na ledwie żywe rośliny.

Tak powoli ogarniamy teren przed domem. Tfu, tfu, Maciek ogarnia, ja biorę udział w decyzjach, czasami coś "wyhaczę". Pod domem będzie duża rabata "cienista" (na razie przechowalnik). Na przeciw jest brzozowa. Trawnik miał być jeszcze mniejszy, ale ze względu na dostęp do szamba, niestety musi zostać taki szeroki. Maciek robi kolejne części trawnika. Robota ciężka ze względu na suszę, upały i glinę, która jet tutaj najgorszym problemem (rozprowadzona z wykopu spod szamba), ale jednocześnie najlepiej tu z wilgotnością podłoża.

A tu mój armagedon na przedpłociu Różnica terenu około 1 metra...

Aga, Ty masz widzę taki uskok, różnicę poziomów z krawężników? Dobrze widzę? Powiedz mi dużą masz tę różnicę i jakie krawężniki tu zastosowaliście? Takie normalne 20 cm wysokości? Będę coś takiego robiła i kupiliśmy 30 cm, ale ja nie wiem jak to ogarnąć, bo to cholernie ciężkie.

Maciek walczy pomimo upałów, Zuch chłopak
Ja do ogrodu łażę dopiero wieczorem jak temp ciut spada, ale dnia ubyło już sporo to nie za dużo można podziałać w tak krótkim czasie
Ale się staram
Trzymam kciuki za nowy trawniczek I za EM

Wendy79 napisał(a)

A tu mój armagedon na przedpłociu Różnica terenu około 1 metra...

No dobra, to już nie narzekam móje przedpłocie to pikuś

Chwała emkowi za ciężką pracę w ogrodzie, mój powoli się zaczyna angażować, bo wczesniej zupełnie nic nie robił. Nawet ja, zazwyczaj napalona ogrodowo wymiekam przy tych upałach. Dzisiaj chyba odpuszczę jakąkolwiek robotę, bo upałłłł.

Podziwiam Maćka. I Was za ogrom pracy i chęci. Przyjdzie deszcz, to chyba wyjdę na dwór w rajskim ubraniu ... .