U mnie hortensje rosną z każdej możliwej strony. Najgorzej sobie radzą w miejscu, w którym na budowę wjeżdżał ciężki sprzęt. Mimo że przekopałam tam na głębokość dwóch szpadli, pod spodem musiała się moja glina bardzo zbić.
Czym nawoziłaś truskawki? Polifoską? Sypię swoim popiół drzewny z kominka.

Wytrzymają bukietowe (no popularna Limelight).
Na sto procent nie dadza rady ogrodowe.
Drzewiaste (Annabel) lubią słońce, ale całego takiego dnia też nie zniosą.

Tylko jak posadzisz musisz cały czas je podlewać, aż dobrze sie ukorzenią, bo bardzo wodę lubią. Inaczej będą więdnąć.

Mam Wojtka i jakąś rosyjską, chyba Sinigłaskę. Poszukam im tylko lepszego zapylacza, żeby mieć więcej owoców, bo mi smakują, nie są gorzkie. Podczas zbiorów mam pod nimi rozłożoną włókninę, bo dojrzałe łatwo opadają z krzaka.

Janko, wytrzymają, ale czy będą szczęśliwe? Nie wiem czy realizować swój pomysł czy nie. Szczególnie, że czytam o hakone, ze też nie da rady, a w artykule Danusia pisała, ze da radę.