Ooo, podsumowanie!!! To, co galgasie lubią najbardziej! To się rozsiadam

W lutym nosi mnie coraz bardziej. Na miejscu aura nie sprzyjała pracom ogrodowym.



Dzięki hojnemu Mikołajowi mogłam poszukać słońca w innych rejonach Europy. Ta wyprawa niebywale naładowała moje akumulatory.



Pozazdrościłam lokalsom możliwości tak wczesnych zbiorów.



Pełna zapału do pracy wróciłam do swego ogrodu. W lutym rozpoczęłam cięcie drzew w sadzie, przycinanie krzewów i ścinanie traw.



W drugiej połowie miesiąca nieśmiało pojawiły się akcenty nowego życia.

marzec

Był akuratny. Nie było zawirowań pogodowych. Rośliny rozpoczęły wegetację w swoim naturalnym tempie. Zakończyłam na początku miesiąca prace porządkowe w ogrodzie ozdobnym, aby móc spokojnie działać w warzywniku.

Pojawiły się kolory. Upragnione, wyczekiwane.
Udała się krokusowa rzeczka na przedpłociu. Te najzwyklejsze krokusy ładnie się mnożą.


Irysów Reticulata już nie będę sadzić. Za krótko kwitną.



Opłacało się kupić przebiśniegi w kępce od kobiety na ryneczku. Sprzedawała nadwyżki z ogródka.



Ruszyły krzewy.




i trawy.



W powietrzu czuć już było wiosenną atmosferę, choć na rabatach było jeszcze pustawo. To mnie mobilizuje do nasadzeń w pojemnikach. Nie jestem zwolenniczką dokładania sobie ogrodowych prac, więc mnogość całosezonowych upraw doniczkowych podziwiam u innych. Utrzymanie donic w należytym stanie, to nie jest łatwe zadanie.
Bratki i stokrotki rosną do czerwca, a potem doniczki znikają.





W porze bezlistnej doceniam bardzo zimozielone akcenty na rabatach.

cdn

Bratki i stokrotki to chyba jedne z fajniejszych kwiatków wiosennych, bardzo odporne na zimno, pięknie kwitną, no i dają tyle koloru i radości. Niezawodne, po prostu.

Byłam, obejrzałam podsumowanie, bardzo mi się spodobało. Może i ja coś takiego zrobię.
Przyszłam w poszukiwaniu jabłonek ozdobnych. Ale nie znalazłam, jeszcze bo zajrzę trochę póżniej na dłużej.

Helen napisał(a)

Bratki i stokrotki to chyba jedne z fajniejszych kwiatków wiosennych, bardzo odporne na zimno, pięknie kwitną, no i dają tyle koloru i radości. Niezawodne, po prostu.

Miłością do bratków zaraziłam się od Miry w trakcie przeglądania jej "Ogrodowego spektaklu", a stokrotki zachwyciły mnie u Polinki. Od kilku lat pozostaję wierna tym wiosennym nasadzeniom.

basia3012 napisał(a)

Byłam, obejrzałam podsumowanie, bardzo mi się spodobało. Może i ja coś takiego zrobię.
Przyszłam w poszukiwaniu jabłonek ozdobnych. Ale nie znalazłam, jeszcze bo zajrzę trochę póżniej na dłużej.

Ozdobne jabłonki rozpoczęły spektakl w kwietniu. Pod koniec zimy jedna z trzech rosnących w ogrodzie, wyprowadziłam do sąsiadki. Royality mnie nie zauroczyła. Kiepsko kwitła i słabo przyrastała. Może dlatego, że próbowałam zrobić z niej wsparcie dla róży Veilchenblau.
Została Ola







i Adirondack. Ta druga jest częścią nieformowanego żywopłotu i jeszcze trzeba poczekać, żeby wystrzeliła w górę. Kwitnie na przełomie kwietnia i maja. Ciut później niż Ola.



Bardzo lubię widok kwitnących drzewek owocowych. Wiśnie jadalne posadzone zostały na rabatach ozdobnych.

kwiecień

Ogród ma dwa dwa okresy, w których przez dłuższy czas wygląda wyjątkowo okazale. Pierwszy z nich przypada od kwietnia do końca czerwca, a drugi od końca sierpnia do przełomu października i listopada.
W kwietniu w błyskawicznym tempie wypełniają się rabaty. Dzięki sporej ilości kwitnących krzewów robi się kolorowo. Zaczynają kwitnąć cebulowe. Cebulowych nie wykopuję.

Szafirki świetnie sprawdzają się tam, gdzie rosną niskie trawy. W okresie, kiedy trawy są ścięte, szafirki wypełniają przestrzeń.







Pierwsze byliny.
Zawilec gajowy wysiewa się już sam.








Pod koniec marca nieco zmodernizowałam nasadzenia na tej rabacie. Bezodmianowa imperata z powodu zbytniego rozrastania, została posadzona w doniczkach. Z czeluści wyciągnęłam dwie okrywowe róże. Przesuwanie ciężkiego kamienia skończyło się uszczerbkiem na zdrowiu. Dorobiłam się przepukliny.Z powodu bólu wylądowałam na pogotowiu z podejrzeniem kłopotów sercowych. O serce się martwić nie muszę, a z dźwiganiem jestem już ostrożniejsza.

Cieszyłam się w kwietniu jak głupia, bo po kilku latach oczekiwań zakwitła moja magnolia Stellata. Sadzona jako 20 cm patyczek. Duża wciąż nie jest, ale radości sprawiła mi ogrom.



Niezawodnie zakwitła kalina angielska. Pojawiła się w ogrodzie dzięki Mirze. I dobrze, bo zapach i kwiaty ma niesamowite. Bardzo długo trzyma liście.





W kwietniu ogród ozdobny jest praktycznie bezobsługowy. Wymaga jedynie koszenia trawnika, a ja mam czas na pracę w warzywniku.