Wszystko piękne ale zegarowa wyszła naprawdę super.
Deszcze na pewno trochę szkody porobią ale i tak, jak na razie, tragedii nie ma. Współczuję tym, którzy tyle szczęścia nie mieli . Oby aura wreszcie znormalniała.
To było jedyne miejsce, gdzie można było zmieścić kwadratową podstawę 25x25 cm i gdzie słońce pada dosyć długo.
Przy tarasie nie było gdzie wcisnąć.
Po tych deszczach stipa za szybko padła.
W cieniu stipa już nie daje tego efektu, co w słońcu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
O i ja dziś w warzywniku działałam, fasolka też kwitnie Pomidory ładnie się zebrały Może i ja mleczko zastosuję, bo w polu to raczej nigdy zbiorów się nie doczekałam poza miniaturowymi Swoją starą stipę wykopałam jesienią, za wielkie kępy były. Zostawiłam kilka najmłodszych, coby ciągłość nasion mieć, te jeszcze stoją na baczność. Masz może jakiś sprawdzony sposób na skrzyp? Wiem, że zboże zagłuszyłoby go, ale musiałabym pszenicę w warzywniku posiać
Rozum mi podpowiada, że w czasach mego dzieciństwa czerwiec wcale nie był upalnym miesiącem. Sporo było opadów deszczu. W zasadzie jest tak jak kiedyś. Różnica jest taka, że wtedy mniej było ucywilizowanych miejsc: asfaltów, betonowych podjazdów, a więcej naturalnej powierzchni. Opady nie były tak gwałtowne i szybko wsiąkały w glebę, a nie znikały w kanalizacji burzowej lub płynęły drogą.
Obserwuję to, co się dzieje koło mnie. W ogrodzie nie ma zastoin wody, z mojego terenu nic nie spływa poza granice. Ale z sąsiednich działek na drogę wypływają strumienie, których nie wchłaniają wybetonowane spore podjazdy i trawniczek, który powstał na nawiezionej 10 cm warstwie ziemi. Pod spodem pozostał pobudowlany ubity grunt.
Doceniam to, że nie muszę się zmagać z zalaniem, czy podtopieniem.
Najbardziej martwię się o warzywnik. On nas latem żywi. Reszta ogrodu da sobie radę. Najwyżej ucierpi nieco jego estetyka.
To mój odbiorca nadmiaru wody na działce. Po dwóch sezonach suszy, może się wreszcie wykazać. Najniższy punkt działki- brzozy pięknie zbierają wodę nie tylko z ogrodu, ale i z zapłocia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Skrzyp miałam, kiedy zakładałam ogród. Wydłubywałam takim 30 cm szpikulcem. Teraz już go nie mam. Coś kojarzę, że on nie przepada za zasadowym podłożem, a ja wysypuję na rabaty i grządki popiół drzewny.Stare stipy w marcu pozbawiałam połowy masy.
Mogłam być bardziej drastyczna. U mnie stoli albo leży wedle jej własnego widzimisię.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Ilekroć patrze na radar opadów, to zawsze wzrokiem zahaczam o Twoje okolice. A jak pamiętasz czerwiec z dzieciństwa?
Zastanawiam się, czy lasy nie wytwarzają jakiś prądów powietrznych, które odpychają chmury frontów.
Widziałam, że u Ciebie już w pełni kwitnienia. U mnie dopiero startuje.
Część szałwii musiałam już ściąć. Poległy pod naporem.
Piwonie próbuję reanimować. Powycinałam część kwiecia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Mieszkam 5 km od Marty Finki. Nie bywam tam często, ale czasem przy okazji zakupów krzewów, czy traw coś mi tam wcisną bez mojego aktywnego udziału. Tym sposobem trafiły do mnie jarzmianki, krwiściąg i pachnące hosty.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
U mnie zakwitły tuż przed deszczami. Kwiaty nabrały wody i łodygi padły. Koniecznie muszę sobie sprawić podpory.
Już drżę na myśl o cięciu po pierwszym kwitnieniu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz