Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

paniprzyroda 23:55, 23 cze 2020

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Pozazdrościć bliskiego sąsiedztwa Marty. Ja pewnie z torbami bym poszła
Mam różowego, ale cienizna z niego, może to też kwestia odmiany i miejsca.
A tego drugiego brak. Ostatnia fota cudowna.
____________________
Dwa ogrody
Gruszka_na_w... 21:57, 24 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
paniprzyroda napisał(a)
Pozazdrościć bliskiego sąsiedztwa Marty. Ja pewnie z torbami bym poszła



Nie poszłabyś. Każdy wcześniej, czy później dochodzi do podobnej sytuacji- brak miejsca na nowe nasadzenia, a wyrzucić nie ma czego.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Izaluna 08:16, 25 cze 2020

Dołączył: 21 cze 2020
Posty: 24
Cześć Hania

Bardzo podoba mi się Twój ogród, masz fajnie wkomponowane niedrogie krzewy. Chciałabym posadzić u siebie podobne czyli pęcherznice (nawet już mam niską Little angel) jaśminowca, bez czarny, tawuły.
Mam do zapełnienia kilka dziur w ogrodzie i mały budżet.
Mogłabyś zerknąć i podpowiedzieć
Dziękuję
____________________
Iza Ogródek Izy-mój Rodos
mikina34 10:15, 25 cze 2020


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Haniu, mam pytanie odnośnie klonów tatarskich, rosną u mnie dwa i są takie krzaczory z długaśnymi gałęziami, czy Ty przycinasz te gałązki żeby sie rozkrzewiły? Zastanawiam sie czy jak podetnę je w tym celu to czy nie stracą pokroju... Jakie masz doświadczenie w tym temacie? Będę wdzięczna za wszelkie sugestie
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Gruszka_na_w... 11:19, 25 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
mikina34 napisał(a)
Haniu, mam pytanie odnośnie klonów tatarskich, rosną u mnie dwa i są takie krzaczory z długaśnymi gałęziami, czy Ty przycinasz te gałązki żeby sie rozkrzewiły? Zastanawiam sie czy jak podetnę je w tym celu to czy nie stracą pokroju... Jakie masz doświadczenie w tym temacie? Będę wdzięczna za wszelkie sugestie


Teraz jest dobra pora na ich formowanie. Moje są formowane w drzewka o krótkim pniu
i rozgałęziające się nieco wyżej.
W przypadku tych klonów trudno uzyskać dwa identyczne egzemplarze.
Zrobiłam zdjęcia , może pomogą.
jeden jest taki





drugiemu pozwalam rosnąć szeroko, ale ucinam gałęzie, które rosną w niepożądanym kierunku













____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Pszczelarnia 12:22, 25 cze 2020


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Rozum mi podpowiada, że w czasach mego dzieciństwa czerwiec wcale nie był upalnym miesiącem. Sporo było opadów deszczu. W zasadzie jest tak jak kiedyś. Różnica jest taka, że wtedy mniej było ucywilizowanych miejsc: asfaltów, betonowych podjazdów, a więcej naturalnej powierzchni. Opady nie były tak gwałtowne i szybko wsiąkały w glebę, a nie znikały w kanalizacji burzowej lub płynęły drogą.
Obserwuję to, co się dzieje koło mnie. W ogrodzie nie ma zastoin wody, z mojego terenu nic nie spływa poza granice. Ale z sąsiednich działek na drogę wypływają strumienie, których nie wchłaniają wybetonowane spore podjazdy i trawniczek, który powstał na nawiezionej 10 cm warstwie ziemi. Pod spodem pozostał pobudowlany ubity grunt.
Doceniam to, że nie muszę się zmagać z zalaniem, czy podtopieniem.
Najbardziej martwię się o warzywnik. On nas latem żywi. Reszta ogrodu da sobie radę. Najwyżej ucierpi nieco jego estetyka.

To mój odbiorca nadmiaru wody na działce. Po dwóch sezonach suszy, może się wreszcie wykazać. Najniższy punkt działki- brzozy pięknie zbierają wodę nie tylko z ogrodu, ale i z zapłocia.



Kiedyś pozwalaliśmy się wodzie rozlewać a teraz ona wylewa się nam (elementy systemu melioracyjnego poniemieckiego, piękne ceramiczne leżą jako śmieci w lesie albo gruz na polnej drodze) i robi "łał".
Dokładnie o tym wczoraj rozmawiałam z Mężem. O pogodzie. U mnie wszystko ładnie się wchłania. W mieście drzewa i krzewy, widzę są zielone (rzadkość).

Jakie truskawki zamówiłaś, bo mam plan też w sierpniu moje zmienić i dać im płodozmian. Ale teraz duży wybór sadzonek jest na wiosnę - coś się zmieniło w obrocie towarowym roślinnym. Ale irysy będę kupować w lipcu.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Gruszka_na_w... 23:58, 25 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
Pszczelarnia napisał(a)


Kiedyś pozwalaliśmy się wodzie rozlewać a teraz ona wylewa się nam (elementy systemu melioracyjnego poniemieckiego, piękne ceramiczne leżą jako śmieci w lesie albo gruz na polnej drodze) i robi "łał".
Dokładnie o tym wczoraj rozmawiałam z Mężem. O pogodzie. U mnie wszystko ładnie się wchłania. W mieście drzewa i krzewy, widzę są zielone (rzadkość).

Jakie truskawki zamówiłaś, bo mam plan też w sierpniu moje zmienić i dać im płodozmian. Ale teraz duży wybór sadzonek jest na wiosnę - coś się zmieniło w obrocie towarowym roślinnym. Ale irysy będę kupować w lipcu.


Kiedy czytam Pilcha opowieści o ewangelickim śląsku cieszyńskim, o gospodarowaniu jego dziadków w Wiśle lub kiedy natykam się na książki o Holendrach na Żuławach i przedwojennym życiu w naszym regionie, to czuję emocjonalną więź z tymi ludźmi. Bliżej mi do nich niż do swoich.
Osiedle Kozanów zbudowane na poniemieckich polderach zalewowych to jest właśnie takie typowo nasze. Nie będzie Niemiec pluł nam i decydował, gdzie mamy stawiać osiedla. Jak mamy odprowadzać wodę z pól i gdzie mają być linie kolejowe.

Truskawki. Wracam na ziemię.
Kupiłam 3 odmiany sadzonek frigo. Wczesną Honeoye, średniopóźną Senga Sengana i późną Faworytkę. Dzisiaj przyszły. Zadołowałam w donicy. Posadzę za kilka dni.

Ostatnie piwonie.



Wejście do warzywnika zrobiło się wielce romantyczne. Modernizacja jest niezbędna, ale jakoś nie mam do niej serca (do modernizacji oczywiście).




____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 00:17, 26 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
W nocy padało. Przed południem niebo przykrywały szare chmury. Miałam tylko czas na przebiegnięcie po ogrodzie i sprawdzenie, co w trawie piszczy.



Na garażowej powoli pojawiają się listki na dzielonej turzycy montana. Roślina mateczna ma się dobrze. Oby córki też poszły w jej ślady. Cisy dobrze już przesłaniają kubełek.



Na podokiennej ostrokrzewowy stożek zaczyna przypominać docelowy kształt.



W cienistym zakątku ślimaki zjadają hosty. Chodzę wieczorem z nożem na polowanie na one, ale walka jest nierówna. Dzisiaj ściągałam ślimaki z grabów. Pierwszy raz je tam widziałam.



Pięknie kwitnie jaśminowiec. Szkoda, że nie na tle lazurowego nieba, ale takie tło też może być.



Zakwitły róże przy tarasie, ale nie dane mi jeszcze jest leżenie i wdychanie zapachów.





____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 00:30, 26 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
W zeszłym sezonie postanowiłam ponowić eksperyment z zaproszeniem krwawnika do ogrodu. Jakoś tak zapragnęłam znaleźć towarzystwo dla perowskiej i monardy. Stanowisko na podwyższonej rabacie, w miejscu po byłym wrzosowisku, chyba przypadło mu do gustu. Wyraźnie zmężniał. Pion mu się nieco zaburzył, ale w ogrodzie rzadko co trzyma pion ze względu na nierówny teren.





Po drugiej stronie odkryłam główki przegorzanów. To już?



Róże się starają, choć słońca w tym sezonie mają niewiele.





Moja naj. Kimono.



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 00:42, 26 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
Izaluna napisał(a)
Cześć Hania

Bardzo podoba mi się Twój ogród, masz fajnie wkomponowane niedrogie krzewy. Chciałabym posadzić u siebie podobne czyli pęcherznice (nawet już mam niską Little angel) jaśminowca, bez czarny, tawuły.
Mam do zapełnienia kilka dziur w ogrodzie i mały budżet.
Mogłabyś zerknąć i podpowiedzieć
Dziękuję


Zerknę podczas weekendu. Obiecuję. Chciałam się uważnie wczytać w Twój wątek zanim coś napiszę.

Wokół ronda.























____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies