Kokesz napisał(a)

Ja przedwczoraj siałam, na ryzyko, jakąś późną fioletową odmianę. Też jestem ciekawa. Rzodkiewki to warzywa krótkiego dnia, tak jak sałata. Czytałam że od lipca można je wysiewać i nie powinny isć w nasiona bo dzień się skraca, niestety

Tak jest. Wszystko się zgadza.
W moim warzywniku nieciekawie. Mimo stosowania profilaktycznego podlewania i oprysków ogórki i pomidory zaatakowała zaraza ziemniaczana. Ehhhhh...

Rozchodniki tego lata na pewno miały bardzo dużo wody, do tego u mnie glina, to też trzyma wilgoć.

Kupiłam wiosną też rozchodniki Thunderhead, posadziłam w innym miejscu (na pewno bardziej przepuszczalne), lepiej sobie radzą. Też są piękne - już same listki mają bardzo ozdobne.

U mnie też glina.
Koło rozchodników sporo jest podkopów nornic.

30 stopniowe upały nie są tym, co lubię. Komarom taka temperatura nie przeszkadza. Grasują w najlepsze.
Najbezpieczniej jest na tarasie.
Rozpoczyna się czas hortensji.
Tych małych


i tych dużych. Wokół Annabelki przegorzan się rozgościł.




Na froncie władzę objęły Limelight.



I trochę szerszych i węższych kadrów.

Pełnia lata. Upalnie, bezdeszczowo, z obiecującymi chmurami, które jednak nie przynoszą opadów.

Energetycznie.






To chyba jeżówka White Swan. Oparła się inwazji ślimaków.


Krwawnik kichawiec kwitnie wyjątkowo długo.

Przegorzany są teraz pod lupą. Trzeba pilnować, żeby się nie wysiały.

Galgasiowy floksik. Z miskantem ML mu do twarzy.





Ładnie się rozrosła krwawnica.



Nabiera mocy hortensjowy zakątek przy ławeczce.



Cypelkowe klimaty.





I takie tamy.

Na zdjęciach w ogóle nie widać upałów. Ogród wygląda świeżo ì soczyście

Jak ładnie floksik zerka zza trawki
Energetyczny masz ten ogród naprawdę Jednak ta duża ilość deszczu się przydała. U mnie, mam wrażenie, już przedsionek jesieni. Więc sobie popatrzę u ciebie na piękne rośliny

Haniu cudnie
ty myślisz o opadach ja już bym chwilowo ich nie chciała
no parz nie dogodzi