Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Martka 22:08, 09 lis 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Haniu, bardzo miłe są Twoje słowa... cieszę się, że tak to postrzegasz, bo o emocje należy dbać to czyni wyróżnienie od Ciebie - w dodatku z TĄ Wiklasią wespół -  bardzo szczególnym Wiklasiu, ja już nie klnę. Odwróciłam się od pewnych rzeczy, zwróciłam ku tym kojącym duszę i umysł, to pozwala mi zachować równowagę i spokój. Inaczej byłabym bliska szaleństwa i obłędu. Ciepło pozdrawiam



nicol21 22:12, 09 lis 2021


Dołączył: 15 paź 2013
Posty: 10372
Piękna, dojrzała ta jesien już!
____________________
Mały ogródek, za i przed zabudową szeregową - Nicol21 Wątek równoległy: Okiełznać swoje setki pomysłów - ogród ze spadkiem na północ ************ Pozdrawiam i zapraszam - Ewelina ************ ***Booskop https://goo.gl/photos/jpY3wG37U7c9ALAf9 *** *** De tuinen van Appeltern https://goo.gl/photos/WrF6PWtCn53Gzswp6 *** *** *** formowanie cisów: https://photos.app.goo.gl/y72my2AfOaf4XKNq1 **** ***** Rotary Garden - Belgia - https://photos.app.goo.gl/iErs4Fi1dOEJ6Jls1 ****
Milka 07:18, 10 lis 2021


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Kancikowałam i porządkowałam po godzince przez 3 dni. Jeśli tyle wystarczy do miana pracusia, to OK.
Z praca zawodową już się pożegnałam. czasu niby więcej, ale ciągle coś go zajmuje. I wcale nie jest to ogród. W nocy dłużej czytam, ale wstawać już nie muszę rannym świtem. Śniadanko, kawka, spacer z psem- niespiesznie i robi się południe.

To niby niedługo i wszystkie zrobione..
Ja niby też na emeryturze, ale dalej pracujemy i ciągle zalatana, w ogrodzie z doskoku stale.
A inna sprawa, że jakoś wolniej wszystko mi idzie. Ja bardzo wcześnie się budzę, nawet nie umiem poleżeć włóżku
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Gruszka_na_w... 20:31, 16 lis 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22359
Martka napisał(a)
Odwróciłam się od pewnych rzeczy, zwróciłam ku tym kojącym duszę i umysł, to pozwala mi zachować równowagę i spokój. Inaczej byłabym bliska szaleństwa i obłędu. Ciepło pozdrawiam


Ogród wielu osobom daje ukojenie. Nie zawsze da się całkowicie wyeliminować myślenie o tym, co dręczy umysł i emocje, ale mocno można je ograniczyć.
Mnie najbardziej koiło przekopywanie ugorów pobudowlanych. Całe szczęście, że mam już to za sobą. Teraz wreszcie mam w życiu dobry czas. Wiele jeszcze mogę, ale już niewiele muszę. Nie wiem, ile takiego czasu zostało mi dane, więc korzystam.
Bez napięcia mogę omiatać jesienne mgły. Uwielbiam takie klimaty.









I jestem wdzięczna losowi, że na wyciągnięcie ręki mam coś więcej niż beton i asfalt.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:43, 16 lis 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22359
nicol21 napisał(a)
Piękna, dojrzała ta jesien już!


Kiedy tak zerkam na ten mój wciąż kolorowy zaokienny listopad, to dochodzę do wniosku, że teraz mam te cudne barwy dzięki takim zwykłym, pospolitym roślinom. Berberysy, mahonie i tawuły japońskie późną jesienią są niezastąpione.







Tawuła japońska Golden Princess



Mahonia zimą czasem się przebarwia. Listki robią się wtedy purpurowe. Nie wszystkie. Niestety. U mnie uzupełnia pustkę pod dereniami. Po wiosennym kwitnieniu mocno ją przycinam.



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:03, 16 lis 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22359
Milka napisał(a)

To niby niedługo i wszystkie zrobione..
Ja niby też na emeryturze, ale dalej pracujemy i ciągle zalatana, w ogrodzie z doskoku stale.
A inna sprawa, że jakoś wolniej wszystko mi idzie. Ja bardzo wcześnie się budzę, nawet nie umiem poleżeć włóżku


Pracowałam prawie dwa lata dłużej niż było trzeba. Wystarczy. Czuję się zrealizowana zawodowo. Pora na nowy etap życia. Zasypiam z reguły po północy. Przesypiam osiem godzin. I wreszcie jest to spokojny sen.

To normalne, że wydolność organizmu spada, ale spada również napięcie związane z tym, że coś koniecznie trzeba teraz, natychmiast. Można korzystać z tej możliwości "na niespieszność".

Wczoraj na 99% zakończyłam sezon w ogrodzie. Uporządkowałam rabaty, zebrałam kosiarką liście, dokończyłam kancikowanie. Muszę dokończyć jedynie rozsypywanie dolomitu w warzywniku i na trawniku. Dzisiaj zakupiłam karmę dla ptaków i mogę już czekać na nowy sezon.

Długa prosta w jesiennej mgle.



Na wiosnę znowu muszę odchudzić miskanty przy tarasie.





Chryzantem nie ścinałam, bo wciąż kwitną.





____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:19, 16 lis 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22359
jolanka napisał(a)
Nie wiem czy mam gratulować zawodowego odpoczynku
Sama w ub roku baaardzo się cieszyłam, że mogę wreszcie wstawać kiedy chcę i że na pewno będę miała teraz tyle czasu na różności ile tyko… no wlaśńie. Czasie kochany, gdzie ty?
Na pewno mam poczucie swobody, wolności i tego że „nic nie muszę” a mogę wiele (miałam napisać, że wszystko mogę ale zaczęłam się w tym momencie bardzo śmiać) ciekawe dlaczego
Haniu, Twoje jesienne zdjęcia są bardzo klimatyczne, z ogromną radością je oglądam. Cudnie masz


Na brak czasu nie narzekam. Te problemy, z którymi Ty borykasz się teraz, mnie dopadły pod koniec budowy domu, w czasie aktywności zawodowej. Było ciężko, czasem dramatycznie. Trzeba było szybko podejmować trudne decyzje. Na całe szczęście wszystkim zainteresowanym wyszły one na dobre. Czego i Tobie życzę. Sił, zdrowia i olbrzymiej ilości okruszków spokoju. Jesień zapewnia je z pewnością.



Oskalpowany wiąz JH. Mam nadzieję, że uda mu się odbudować koronę.





____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:23, 16 lis 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22359
Rumianka napisał(a)
Haniu, taką ucztę kolorów zafundowałaś do oglądania...poczęstowałam się więc tymi darami, bo trudno przejść obok nich obojętnie...Pięknie skomponowane rabaty...


Podczytałam u Ciebie, że nabrałaś ochoty na nowe rabaty. U mnie już brak miejsca na nowe. Nie ma trawnika do podbierania terenu. Zostały tylko trawiaste ścieżki.






____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:30, 16 lis 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22359
Juzia napisał(a)
Haniu ogród ci płonie!


Pięknie jak zawsze. Nie ważne jaka pora roku... twój ogród zawsze mnie zachwyca.


Juzia, Ty wiesz jak człowieka pokrzepić.

To co? Posiedzimy razem na stopniach ganeczku?
To stąd najczęściej omiatam ogród oddając się w szpony jedynego nałogu (kawa plus dymek).



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:50, 16 lis 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22359
wiklasia napisał(a)
Dziękuję Haniu za uznanie. Choć słowa ostatnio w gardle mi więzną patrząc na otaczającą rzeczywistość. I tylko łacina ciśnie mi się na usta, więc pozwolisz, że "zaklnę" sobie szpetnie pod nosem quo vadis mundi?


Zdaje się, że zmierzamy w kierunku obwarowanej twierdzy "Europa". I powiem Ci, że coraz trudniej przychodzi mi wybieganie wyobrażeniami w przyszłość, bo zaczyna mnie to przerastać. O ile mogę sobie wyobrazić zorganizowanie wsparcia dla kilkudziesięciu tysięcy potrzebujących, to ogarnięcie migracji związanej z klimatem i wędrówkę milionów, już nie bardzo. A na to się niestety zanosi.
Tydzień temu Agnieszka Holland udzieliła ciekawego wywiadu w sobotnim wydaniu GW.
Nadchodzą ciężkie czasy.

Moja historyczka w liceum zawsze nam mówiła, że mamy olbrzymie szczęście, bo żyjemy w najdłuższym w historii okresie bez wojen w Europie. Kilkanaście lat później była co prawda wojna w byłej Jugosławii, ale to wydawało się wtedy jakieś dalekie.
A teraz niespokojnie zaczyna się robić tuż, tuż...

Oby znaleziono mądre rozwiązanie.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies