Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Magara 23:39, 22 sty 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6366
Piękny ogród to i zima w nim piękna

Haniu, podpowiedz proszę w temacie dereni.
U Ciebie duże okazy, gałązki czerwone to jednoroczne przyrosty? Kiedy tniesz i jak krótko?
Jakoś mam zakodowane, żeby ciąć wtedy jak hortensje i żeby tak samo nisko. Dobrze???
Nie zależy mi na wielkich krzaczorach, jednoroczne pędy czerwone w zimie za to są mile widziane
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Gruszka_na_w... 11:54, 23 sty 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
Magara napisał(a)
Piękny ogród to i zima w nim piękna

Haniu, podpowiedz proszę w temacie dereni.
U Ciebie duże okazy, gałązki czerwone to jednoroczne przyrosty? Kiedy tniesz i jak krótko?
Jakoś mam zakodowane, żeby ciąć wtedy jak hortensje i żeby tak samo nisko. Dobrze???
Nie zależy mi na wielkich krzaczorach, jednoroczne pędy czerwone w zimie za to są mile widziane


Z mocnym cięciem dereni trzeba uważać, bo one nie w każdym ogrodzie reagują na to dobrze. Pszczółka tnie do ziemi, a kiedy Sylwia ze Szmaragdowej zrobiła podobnie, to o mało nie uśmierciła dereni.
To nie do końca prawda, że przebarwiają się tylko jednoroczne gałęzie. Z moich obserwacji wynika, że żywotność koloru utrzymuje się ok. 3-4 lat. Najlepiej wybrać opcję wycinania co roku 2-3 najstarszych gałęzi. Wysokość i boki można korygować.
Ich kondycji sprzyja wilgotna gleba.
Derenie z natury osiągają ok. 2 m.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Magara 23:28, 23 sty 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6366
Haniu, zapisane w notatkach
Mam derenie w dwóch miejscach: 1 - przy kompostowniku, kupione jako sibirica, ale liście mają całkiem zielone i tylko zielone więc nie wiem co to za okazy (jedynie czerwone gałązki przemawiają za tym, że to w ogóle są derenie), 2 - na rabacie od drogi - kupione w moim ulubionym składzie opałowym, te właśnie bardziej wyglądają na sibirica variegata
Chyba faktycznie w tym roku się powstrzymam i wytnę coś na próbę, a resztę zostawię i będę się uczyć na własnych doświadczeniach
Dzięki

____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Napia 10:18, 24 sty 2022


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9035
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Dereń Sibirica świeci z daleka. Inne derenie też się wybarwiły, ale daleko im do tej krwistej czerwieni Sibiriki.


Niestety, już to wiem - kupiłam jako Sibricę, a później się okazało, zero jednak nie ona. Mimo wszystko czerwone gałązki w zimowej scenerii wyglądają bardzo ładnie.
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Gruszka_na_w... 12:53, 24 sty 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
Napia napisał(a)


Niestety, już to wiem - kupiłam jako Sibricę, a później się okazało, zero jednak nie ona. Mimo wszystko czerwone gałązki w zimowej scenerii wyglądają bardzo ładnie.


Tak to jest z niektórymi sprzedawcami roślin. czasem mam wrażenie, że my po lekturze Ogrodowiska mamy większe rozeznanie o odmianach niż oni.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 12:54, 24 sty 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
Magara napisał(a)
Haniu, zapisane w notatkach

Chyba faktycznie w tym roku się powstrzymam i wytnę coś na próbę, a resztę zostawię i będę się uczyć na własnych doświadczeniach
Dzięki



I to jest najlepsza opcja.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Martka 13:09, 24 sty 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Haniu, poczytuję wciąż i systematycznie Twój wątek i mam z tego ogromną frajdę, lektura oprócz walorów edukacyjnych i refleksyjnych dostarcza pięknych zdjęć, a to uśmierza tęsknoty za wiosną, tu wszystkie pory roku są na wyciągnięcie ręki Skrupulatność w relacjonowaniu wzrusza mnie bardzo. Kompozycje takoż.



Nie zaniedbując przy tym najnowszych wpisów na wątku zajrzałam z ciekawości, jak mają się przygotowania do Biegu Piastów, a tu widzę że pogoda im sprzyja Długa prosta z dereniami zachwyca, nudy ogrodowej u Ciebie nie ma o żadnej porze roku. Twoje ptaki to istne pochłaniacze karmy, czy dlatego, że sąsiedzi nie czynią nic w tym kierunku i całe okoliczne towarzystwo ląduje tam, gdzie dają jeść? Nie sądzę jednak, że przyczyna mogłaby być aż tak prozaiczna. Szukajmy jej raczej w klimacie miejsca, jakie stworzyłaś. Pytanie, kiedy zamówienia pokarmu otrą się o kurierów gabarytowych Haniu, pozdrawiam
Gruszka_na_w... 14:16, 24 sty 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
Cytowana na zdjęciu kompozycja była niestety jednoroczna efemerydą. Odmianowe jeżówki nie polubiły mojej gleby i po zimie nie dały już znaku życia. Przyjęłam z pokorą i już nie zmuszam.
Galgasia mocno trenuje. Nie mogę jej przynieść wstydu. Mam tylko nadzieję, że przy trasie są punkty odbioru "zezwłok", gdybym jednak padła. Wiek ma swoje ograniczenia, niestety.
Żywopłot nieformowany to dla ptactwa znakomita kryjówka. Przy karmniku bywa ich czasem kilkadziesiąt. Rarytasów gatunkowych raczej nie ma, ale pospólstwo ptasie korzysta namiętnie. Przy kilku okolicznych domostwach stoją nad wyraz okazałe karmniki, ale spełniają rolę dekoracyjną. Nie zauważyłam, żeby ktoś tam systematycznie dosypywał karmę.
Muszę czasem prosić o pomoc w wyciąganiu paczek z karmą. Wkładane są w paczkomatach do tych najwyżej położonych schowków; na dodatek głęboko wciśnięte. Miałam problem z zasięgiem i wydolnością siłową górnych kończyn. Tym razem karmę przywiezie kurier.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Martka 20:52, 24 sty 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Wspomnienia rabat są miłe U siebie też nie spodziewam się szału z jeżówkami odmianowymi. Nie te warunki glebowe. Na szczęście ta zwykła, bezodmianowa podoba mi się bardzo Zamierzam siać i wykorzystywać w kilku miejscach, wszak powtarzalność roślin uspójnia ogród

Haniu, lubię Twój dystans i poczucie humoru Na mecie na pewno będziesz uskrzydlona, a ze skrzydłami zawsze łatwiej dostać się do nieba Zatem wzięcie udziału w biegu to mimo wszystko nie jest najgorsza perspektywa

Mój karmnik stoi od tygodnia, wcześniej tylko pyzy i przetopiona słoninka. Obserwuję, jak nieśmiało kolejne sikorki oswajają się z nim, ale o tłumach jeszcze nie ma mowy. Za to regularnie widuję Sojkę Pospólstwo jest niezawodne. U siebie też nie mam okazów, dzwońce to był max Dziś cały dzień po działce kręciła się niespokojnie parka kosów, czy to możliwe, że już teraz zaczynają budować gniazdo? Pan kos był w pewnym momencie bardzo niespokojny i ostrzegał charakterystycznie panią. Zaintrygowała mnie ta ich dzisiejsza głośna i częsta obecność.

Edit: regularnie widuję sójkę, nie Sojkę
Gruszka_na_w... 09:26, 25 sty 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
Sojkę na żywo w odległości 1 m widziałam i słyszałam. Lubię jego piosenki. Nieco zawiodły mnie jego wybory w życiu osobistym, ale cóż...
Sójek u mnie niet. W ramach rarytasów pojawiały się szczygły, makolągwy i piegże. Przelotnie jakaś sowa. Cieszy mnie obecność zwykłych wróbli, bo one w zastraszającym tempie znikają z polskiego pejzażu. Kosów jest sporo. Budują gniazda w drewutni między szczapkami drewna, w tujach też. Fajnie biegają. Trochę jest sikor modrych, więcej bogatek, a najwięcej mazurków.
Jeżówki purpurowe też mam z własnego siewu. Rosną znakomicie. Twoje też się sprawdzą.
Humor i poczucie dystansu do siebie są kołem ratunkowym o nieocenionej wartości. Inaczej przyszłoby oszaleć. Wciąż pracuję nad nabraniem dystansu do oszołomstwa wokół. Choć do końca nie jestem przekonana, czy to właściwy kierunek. Znieczulenie na okropności pozbawiłoby mnie cząstki człowieczeństwa.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies