darkowa napisał(a)

I dziękuję , że podajesz swój rytm pracy - podążam , ale z zadyszką...

Gdzie tu jest przycisk "lubię to"?
Ja już trzeci bieg zgubiłam w tym podążaniu

Haniu, gratulacje!
I nie marudź - nie zdjęcia nagradzano, tylko to, co na zdjęciach.

Dopiero dzięki gratulacjom składanym przez Dziewczyny zorientowałam się, że był konkurs.

Przyłączam sie i ja do gratulacji .Mogę poprosić namiary na rękawice które zachwalacie?

Ewik napisał(a)

Przyłączam sie i ja do gratulacji .Mogę poprosić namiary na rękawice które zachwalacie?

rekawice angielskie
rekawice Tarciowe

Te pierwsze ze względu na piankową wyściółkę są idealne do prac z grabiami, widłami, szpadlem i sekatorem, te drugie do pielenia.

Tess, rzadziej bywałaś na forum. Stąd pewne niedociągnięcia w Ogrodowiskowych aktualnościach.
Uporałam się dzisiaj z cięciem traw. Na trawiastych ścieżkach mam mnóstwo słomianych odpadków. Zaczęłam ciąć hortensje, a że rosną już kilka lat, to cięcie nie idzie jak z płatka. Przygotowania do wiosny zawsze są pracochłonne, a po zimie z energią krucho u każdego.

Kawciu, z radością podziwiałam Twoją cudowną rabatę w gronie wyróżnionych.

Helen, Lidziu- dziękuję bardzo.

Daguś, ogrodnik w rajtuzach?
Od kiedy mam ogród uśmierciłam wszystkie domowe kwiaty. Wszelkie kwiecie podziwiam na rabatach. Jeśli się zagubię w wielkim sklepie, to rodzina wie, że znaleźć mnie można tylko w dwóch działach. Jeden to ogród, a drugi elektronarzędzia.
Oni podziwiają moją pracę tak mimochodem. Jedno z pacholąt w czasie naszego wyjazdu lansowało się na tle ogrodu w pracy zdalnej zakłócając niechcący spotkania zawodowe. Często przywożą swoich znajomych na pokaz ogrodu. Takie miłe dla ucha westchnięcia wtedy słychać.
A EM bardzo dzielnie znosi zaanektowanie garażu na składzik wszelkiej maści sprzętu ogrodniczego i ogrodowych przydasi. Ogrodowych pasji nie ma, ale na szczęście nie czyni przeszkód w realizacji moich.

Przyznaję publicznie, bez bicia - bardzo poważnie rozważam wcielenie w życie Twojej strategii cięcia wiosennego jesienią Tnę, tnę, tnę... i cały czas jest coś do cięcia
A trzeba już działać twórczo (warzywnik, nowe rabaty), a nie tylko robić porządki.
Dziś dokończyłam ciąć róże i hortensje. Wszędzie pełno śmiecia Się dzieje

galgAsia napisał(a)

Przyznaję publicznie, bez bicia - bardzo poważnie rozważam wcielenie w życie Twojej strategii cięcia wiosennego jesienią Tnę, tnę, tnę... i cały czas jest coś do cięcia
A trzeba już działać twórczo (warzywnik, nowe rabaty), a nie tylko robić porządki.
Dziś dokończyłam ciąć róże i hortensje. Wszędzie pełno śmiecia Się dzieje

Mimo jesiennej wycinki, też wciąż tnę. Gdybym nie podzieliła sobie tego cięcia na etapy, to teraz robiłabym chyba za zezwłok.

Haniu, gratki. Ale mi zabroklo zdjec twoich zjawiskowych stip, no przeciez one sa odlotowe, a u Ciebie wyjatkowo pieknie zawsze sie prezentuja.

TAR napisał(a)

Haniu, gratki. Ale mi zabroklo zdjec twoich zjawiskowych stip, no przeciez one sa odlotowe, a u Ciebie wyjatkowo pieknie zawsze sie prezentuja.

Nie miałam ich zdjęć z okresu wczesnej zimy. One rosną na rabacie z bylinami, na zimę je skracam. Byliny znikają i nie ma co focić.
Ciężko było spełnić warunek, że to musi być ta sama rabata w czterech porach roku.

Na pocieszenie.

Wymiękam jak widzę takie zdjęcia Swoich z lata nie przeglądam bo mnie za bardzo nosi i głupoty mi chodzą po głowie
Rajtuzy wskazane, zawsze cieplej
U nas w piątek ma być Pogoda, cięcie pęcherznic planuję i tawuł i jakieś porządki konkretne w końcu - no chyba już mogę???
A wrzosy???