Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Nawet jeśli jakieś wypieliłaś, to z pewnością pojawią się do czerwca kolejne siewki. Te przycięte możesz zostawić. Same się rozłożą.

Ok, czyli teraz nie bede pielić do czerwca, w razie czego

Ale pracuś z Ciebie Haniu ja też meble tarasowe i stół z krzesłami muszę myjką potraktować

Fajnie, że jesteś
Haniu, dosiewki trawy teraz? U Ciebie takie optymistyczne prognozy?

Magara napisał(a)

Fajnie, że jesteś
Haniu, dosiewki trawy teraz? U Ciebie takie optymistyczne prognozy?

Nocą są przymrozki, ale trawie to nie zaszkodzi.

Muszę tą informację przetrawić Mam taki kawał placu gdzie kupna ziemia leżała - kurz się wzbija, myślisz, że siać czy tylko dosiewki o tej porze mają szanse???

Magara napisał(a)

Muszę tą informację przetrawić Mam taki kawał placu gdzie kupna ziemia leżała - kurz się wzbija, myślisz, że siać czy tylko dosiewki o tej porze mają szanse???

Siać i podlać. Trawa kiełkuje w temperaturze 6 stopni, a młode listki są odporne.
W pierwszym roku zakładania ogrodu wysiewałam trawę pod koniec listopada. Zdrowo rośnie do tej pory.

Haniu nie za wcześnie na sianie warzyw?

Tak sobie z doskoku czytałam, poważne dyskusje, rady, światopoglądy...ciekawie.
Ogrodniczo, no masz też tego cięcia i jeszcze na dodatek zbierasz do kompostu.

Haniu, gdybym ogarnęła tyle co Ty, to już bym chyba zapomniała o urlopie Brawo! Piękne są powroty, można się od razu rzucić w wir prac ale przygotowanie tarasu do omiatania to niezwykle istotny wstęp do sezonu. Słońce szaleje i zaprasza

edi75 napisał(a)

Haniu nie za wcześnie na sianie warzyw?

Te wymienione warzywa zawsze wysiewa się w II połowie marca na najwcześniejszy zbiór. W przypadku grochu i bobu to najlepszy termin siewu, bo opóźnienie skutkuje atakiem szkodników na strąki. Szpinak i sałata też muszą być wysiewane jeszcze w fazie krótkiego dnia, bo późniejszy siew kończy się ich zbyt szybkim wybiciem w kwiatostany. Z liści już nie ma wtedy pożytku.
W kwietniu wysiewa się buraki, pietruszkę, a w maju ciepłolubna fasolę, dynie ogórki i cukinię. Wtedy tez wsadzam do ziemi flance porów i selerów.
Robię tak od wielu lat, o ile aura zdecydowanie nie sprzyja grzebaniu w ziemi. W tym roku jest akuratnie. Chce się z tym uwinąć do końca tygodnia, bo kolejny tydzień ma być deszczowy i chłodniejszy.