Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 20:22, 24 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Martka napisał(a)
Haniu, gdybym ogarnęła tyle co Ty, to już bym chyba zapomniała o urlopie Brawo! Piękne są powroty, można się od razu rzucić w wir prac ale przygotowanie tarasu do omiatania to niezwykle istotny wstęp do sezonu. Słońce szaleje i zaprasza


O urlopie wciąż przypomina mi opalenizna i wypoczęte oczy. Wir pracy trochę daje mi w kość, bo wciąż jakieś kłody mi się rzucają pod nogi. Wertykulator podłączyłam do kabla, który był uszkodzony i pozbawiłam się w domu prądu w kluczowych gniazdkach (piekarnik, piecyk gazowy, pralka, ekspres do kawy, toster i czajnik). Trzeba było wezwać elektryka. Przybędzie jutro!
Taras mocno kusi. Póki co się opieram.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:25, 24 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Wiolka5_7 napisał(a)
Ale pracuś z Ciebie Haniu ja też meble tarasowe i stół z krzesłami muszę myjką potraktować


Fotele tarasowe i sofę myłam myjką, ale stolik do kawy mam drewniany. Co roku go woskuję. Niewielki jest, więc szybko poszło.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:29, 24 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Milka napisał(a)
Tak sobie z doskoku czytałam, poważne dyskusje, rady, światopoglądy...ciekawie.
Ogrodniczo, no masz też tego cięcia i jeszcze na dodatek zbierasz do kompostu.


Pogaduchy wątkowe są kwintesencją życia. Sprawy poważne przeplatają sie z błahostkami. I tak ma być. Nie można się karmić tylko tematami z "górnej półki". Dla własnego zdrowia.
Cięcie już dawno skończone. Teraz trzeba tylko dokończyć wzruszanie ziemi na rabatach. Glina ma tendencję do tworzenia skorupy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Napia 21:00, 24 mar 2022


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9106
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Agnieszko, Magaro, jeśli się zdecydujecie na czytanie nowego tłumaczenia, to dajcie znać o waszych wrażeniach.


Chyba zaryzykuję chociaż może się zdarzyć, że po kilku stronach nowe tłumaczenie porzucę na wieki

Marzec taki chłodny, że zupełnie zapomniałam o tym, ze trzeba siać warzywa. Już wiem, co będę robić w weekend:0 oczywiści, gdy wykonam inne zaplanowane prace ogrodowe Dni są coraz dłuższe, więc jest szansa, że zdążę
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Magara 23:31, 24 mar 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9050
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Siać i podlać. Trawa kiełkuje w temperaturze 6 stopni, a młode listki są odporne.
W pierwszym roku zakładania ogrodu wysiewałam trawę pod koniec listopada. Zdrowo rośnie do tej pory.

Rok temu dosiewałam trawę po wertykulacji, "dobry" kwiecień to był. I nic, w starty poszło Ty masz chyba inny mikroklimat
I czytam, że pozbawiłaś się na dobę ekspresu do kawy - większego nieszczęścia domowego nie potrafię sobie wyobrazić, oby elektryk przybył bladym świtem
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Zakrecona 14:17, 25 mar 2022

Dołączył: 11 maj 2018
Posty: 2417
Haniu u Wioli przeczytałam o aeracji w sandałkach

Ja wygrabiłam tylko grabiami, bo mam siatkę pod trawnikiem. Nawóz już rozsiany, ale nie wiem czy nie nabyć sandałków i teraz trochę jeszcze po nim nie pochodzić?

Chyba mu nie zaszkodzę
____________________
Magda Ogrodowo zakręcona
tulucy 15:23, 25 mar 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
galgAsia napisał(a)
Wymarzony Dom Ani to chyba mój ulubiony tom w serii Lubie co jakiś czas wracać do tych zaczytanych na śmierć książek. Do ludzi, co znają Józefa
A nowe tłumaczenie postanowiłam zlekceważyć. Jakoś nie jestem ciekawa różnicy i nie zamierzam burzyć mojego azylu z dzieciństwa w imię prawdy. Nie zawsze prawda wyzwala...


Mój chyba też... Chociaż nie, nie umiem się zdecydować. Ja nowe wydania / tłumaczenia ignoruję od dawna. Kiedyś wzięłam do ręki w księgarni jakiś tom, zaintrygowana tytułem, odrzuciło mnie po pierwszym zdaniu. Nie da się czytać nowej wersji czegoś, co zna się chyba na pamięć. Nawet jeśli to nowe tłumaczenie jest lepsze, bliższe oryginału itp. To już wolę oryginał, co też czynię.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Gruszka_na_w... 20:15, 25 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
tulucy napisał(a)


Mój chyba też... Chociaż nie, nie umiem się zdecydować. Ja nowe wydania / tłumaczenia ignoruję od dawna. Kiedyś wzięłam do ręki w księgarni jakiś tom, zaintrygowana tytułem, odrzuciło mnie po pierwszym zdaniu. Nie da się czytać nowej wersji czegoś, co zna się chyba na pamięć. Nawet jeśli to nowe tłumaczenie jest lepsze, bliższe oryginału itp. To już wolę oryginał, co też czynię.


Nie opanowałam żadnego języka obcego na tyle, żeby czytać oryginalne wydania.
Podczas nauki podstaw angielskiego kilka lat temu, bawiłam się w samodzielne tłumaczenia piosenek ( takie zadania domowe dostawałam). Połączyłam znikomą znajomość języka ze swoją wyobraźnią i efekt był na tyle ciekawy, że wykładowczyni zabierała te tłumaczenia do swojego archiwum pamiątek. Na tłumaczenie "grubszych dzieł" nawet się nie porywałam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:22, 25 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Zakrecona napisał(a)
Haniu u Wioli przeczytałam o aeracji w sandałkach

Ja wygrabiłam tylko grabiami, bo mam siatkę pod trawnikiem. Nawóz już rozsiany, ale nie wiem czy nie nabyć sandałków i teraz trochę jeszcze po nim nie pochodzić?

Chyba mu nie zaszkodzę


Wertykulator nie nacina darni aż tak głęboko, żeby uszkodzić siatkę. W sumie to efekty jego pracy przypominają właśnie takie mocne wygrabienie. Plus wertykulacji mechanicznej jest taki, że ramiona i dłonie są zdecydowanie mniej obciążone niż przy grabieniu.
Swoją wertykulację skończyłam dzisiaj. Zebrałam dobrze ponad 100 pojemników suchej masy. Zrobiłam dosiewki, rozsypałam nawóz i podlałam. Sandałkową areację wciąż jeszcze mam na liście prac do wykonania. Jeśli się na nią skusisz, to znajdź koniecznie jakieś kijki do podpierania, żeby uniknąć zachwiań równowagi. Trzeba robić bardzo drobne kroczki z wysokim unoszeniem kolan.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:38, 25 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Magara napisał(a)

Rok temu dosiewałam trawę po wertykulacji, "dobry" kwiecień to był. I nic, w starty poszło Ty masz chyba inny mikroklimat
I czytam, że pozbawiłaś się na dobę ekspresu do kawy - większego nieszczęścia domowego nie potrafię sobie wyobrazić, oby elektryk przybył bladym świtem


No mam strefę 6b i bardzo sobie ja chwalę. Minusem jest tylko wczesne nadejście jesieni. Jej pierwsze zwiastuny są już w sierpniu.
Ekspres mam niewielki. Dało się go spokojnie przemieścić w okolice działających kontaktów.
Walczyliśmy dzisiaj z Tauronem 3 godziny. Źródło awarii znajdowało się w dodatkowej skrzynce, do której nie mamy dostępu. Najpierw kazano nam pisać podanie o wyrażenie zgody na zdjęcie plomb przez naszego elektryka. Potem kazano czekać dwa tygodnie na kluczyk do skrzynki, gdzie owe plomby są założone.
I w tym momencie EMowi skończyła się cierpliwość
(emocje osiągnęły poziom naszego ulubionego dialogu z konsultantem i sprawy przyspieszyły.

Po kolejnej rozmowie z botami (każda trwa około 10 minut) i uzyskaniu kontaktu z dwudziestym konsultantem, udało się wezwać pogotowie energetyczne. Wymiana bezpiecznika trwała 1 minutę.
Mamy teraz problem jak wypełnić ankietę "Jak oceniacie Państwo pomoc Tauronu w rozwiązaniu problemu".
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies