Gruszka_na_w...
22:41, 11 maj 2022

Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
W ogrodzie wiecznie coś nowego.


Kilka dni temu cieszyłam się, że kończę drugą rundę pielenia i dłuższy czas nie będę musiała tego robić. No i okazało się, że trzeba wyłamać "świeczki kosodrzewinom".
Wyłamałam i dwie godziny zeszło.
Piwonie i amsonia podrosły- trzeba wsadzić podpory.
Gnojówka pokrzywowo- mniszkowa nabrała mocy. Podlałam pory, selery, jarmuż, czosnek jadalny, bób i cebulę oraz truskawki w części warzywnej. A potem hortensje, rodki i miskanty. Trzy godziny biegania z konewką.

Przy okazji zauważyłam, że wsadzone do ziemi patyczki Perovskiej wypuściły listki. Pierwszy raz mi się tak udało.
Dobrze, że podczas tego podlewania mogłam się nawdychać zapachu kwitnącej kaliny angielskiej.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz