Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Margerytka40 22:33, 01 lip 2022


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14758
Haniu bardzo dobrze, że obyło się bez uszkodzeń ogrodowych po przejściu gradowej nawałnicy. Aż nieprawdopodobne, że tak duży grad okazał się łaskawy. Cały dzień dziś alerty przychodziły i u nas. Przeszła ulewa z silnym wiatrem, popadało i chłodniej troszkę, jest przynajmniej czym oddychać. Mruczy jeszcze burzowo i od czasu do czasu pada. Ogród podlany porządnie.
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
Agatorek 22:37, 01 lip 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13174
Zuza, ale przecież facet „ma zawsze rację”. I co zrobisz? Nic nie zrobisz

Haniu, warzywnik u Ciebie to chyba ma jakąś nadprodukcję. Wyrabia 150% normy .

Ja lubię czosnki główkowate, może mi kiedyś to minie (jak mi będą wszędzie wyrastały ), ale na razie cieszę się nimi. Werbena tez pewnie kiedyś mi zbrzydnie . Na początku drogi ogrodowej człowiek się cieszy z każdej roślinki . Że przetrwała zimę, że się rozsiewa, ze rośnie…a potem zaczyna się ograniczanie

Ps. U mnie grzmi i błyska się od jakiegoś czasu. Oby jeszcze popadało…
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
Basieksp 22:53, 01 lip 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 10227
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Możemy odetchnąć.


Nooo, bałam się strasznie, że coś gorszego będzie, oby w innych rejonach było podobnie, bez większych szkód.
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 22:55, 01 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22006
antracyt napisał(a)
Dobrze, że strat większych nie było. U mnie hosty po ostatnim gradobiciu trochę straszą dziurami.
Co co ciepłych pidżamek, to mężaty pojechał wczoraj na "wakacyjny" dopilnować cięcia łąki i wyrównania terenu(ktoś sobie trasę przejazdową ciężkim sprzętem przez nasz teren wczesną wiosną zrobił ) i dzisiaj jak go przejście frontu dorwało, to o 20tej już spać poszedł. Nocuje pod namiotem, więc nie muszę opisywać co go spotkało i jak by mu się taka ciepła, sucha pidżama przydała. Ostrzegałam, odradzałam ten wyjazd ale się uparł


Całą swoją młodość kojarzę z wyjazdami pod namiot. Raz trafiliśmy na trąbę powietrzną. Te legionowskie namioty na stelażach ulatywały wraz z zawartością na kilkanaście metrów w górę. Nasz trójkątny namiocik mocowany na śledzie i linki przetrwał to bez szwanku. Pokonała go dopiero późniejsza burza. W środku nocy wiatr rozerwał zewnętrzny tropik. Trzeba było wyskakiwać w stroju kąpielowym na deszcz z igłą i nitką, żeby zaszyć rozdarcie. Emocje sięgały zenitu. Mam nadzieję, że mężaty nie poniesie konsekwencji zdrowotnych. Niech trzyma się ciepło.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:58, 01 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22006
Margerytka40 napisał(a)
Haniu bardzo dobrze, że obyło się bez uszkodzeń ogrodowych po przejściu gradowej nawałnicy. Aż nieprawdopodobne, że tak duży grad okazał się łaskawy. Cały dzień dziś alerty przychodziły i u nas. Przeszła ulewa z silnym wiatrem, popadało i chłodniej troszkę, jest przynajmniej czym oddychać. Mruczy jeszcze burzowo i od czasu do czasu pada. Ogród podlany porządnie.


Też nie mogłam uwierzyć, że zniszczeń prawie nie było. Z kwadrans zbierałam się do wyjścia. Chciałam się uzbroić wewnętrznie na wielce prawdopodobna katastrofę.
Zdecydowanie teraz lepiej się oddycha. Wczorajsza noc była okropna. Co chwila się budziłam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 23:00, 01 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22006
Basieksp napisał(a)


Nooo, bałam się strasznie, że coś gorszego będzie, oby w innych rejonach było podobnie, bez większych szkód.

Z map pogodowych wynika, że najgorsza sytuacja była/jest na Pomorzu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
antracyt 23:07, 01 lip 2022


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11607
Meżaty sporą część życia w namiotach spędził i to w dość ekstremalnych warunkach(on alpinista/grotołaz na "emeryturze") i już mu się odechciało takich przygód. Ale tym razem się uparł Też mam nadzieję, że nic go po tym wyjeździe nie złapie, bo w przyszłą sobotę musi być w dobrej formie.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
tulucy 23:53, 01 lip 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
U nas właśnie daje. Zwierzaki pod moim łóżkiem. Póki co, odpukać, gradem nie wali.


Ogród dobrze, że nie zniszczony. I zazdroszczę oddechu. U nas wszystko pozamykane i duszno. Poczekam, aż przejdzie i pootwieram. W domu dziś też już się zrobiło 26.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Magara 00:48, 02 lip 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6603
Haniu, o gradzie czytam, dobrze, że bez zniszczeń u Ciebie
I czytam, że najgorzej na Pomorzu??? U nas, odpukać, bez powtórki z 2017... Ale i tak wszystko co się da zabezpieczone i polisa opłacona...
Obecnie znowu pada, ale lekutko - to cieszy. Net chodzi gorzej - to nie cieszy bo zdjęcia na forum się nie pokazują

Też dziś czosnek wykopywałam. Jak teraz sobie przypomnę, że było 35 w cieniu to nie wiem jak tego dokonałam Haniu, nie mam takich zbiorów jak Ty, ale z 15 główek mam. Spożycie czosnku mamy duże, ale nie aż takie żeby to przejeść w ciągu tygodnia Jak przechowujesz czosnek? Przed oczami mam te poplecione warkocze wiszące w kuchniach, ale u mnie chyba za ciepło. Czytałam też o ząbkach przechowywanych w słoikach. Jaką Ty masz metodę?
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
ElzbietaFranka 00:49, 02 lip 2022


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 13865
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Elu, urodzaj zawdzięczam przede wszystkim glebie. To żyzna glina, która w tym sezonie wyjątkowo systematycznie była nawadniana w sposób naturalny. Ja dbam tylko o to, aby ta glina nie wyjałowiała. Nawożę ją kompostem, końskim obornikiem, a żarłoczne rośliny podlewam gnojówkami. Dbam o ściółkowanie.
Pomidorom i ogórkom robiłam dwukrotny oprysk z wywaru ze skrzypu. W maju podlewałam je drożdżami. Takie czary- mary, ale do tej pory skuteczne.


A to widzisz czary Mary, o wszystkim co napisałaś wiem, ale mnie ciągle czasu brakuje na to podlewanie i pryskanie dobrociami.
Jednak jak dbasz To masz urodzaj.
Przed chwilą popadało. Moze jutro pod wieczor też różom i innym ozdobnym zaserwuje gnojówkę z bananów lub żywokostu.
Mam w wiadrach przy kompoście mikstury nastawione śmierdzą jak cholera. Muszę się tego pozbyć.

Pozdrawiam
____________________
Ela-Wawa Ela-ptasi-gaj
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies